Korespondencja z Zakopanego
Wąsek pewnie pierwszy raz w karierze odczuł co to znaczy presja. Do konkursu indywidualnego na Wielkiej Krokwi przystępował jako lider polskiej reprezentacji. W generalnej klasyfikacji PŚ zajmuje 13. miejsce. Dwa tygodnie temu był ósmy w 73. Turnieju Czterech Skoczni. W sobotę suma wyników w drużynówce dała mu piąte miejsce.
Ale skakał w w Zakopanem, na oczach pełnych nadziei 12 tysięcy widzów, tęskniących za powrotem do dawnych, wspaniałych czasów w polskich skokach. Stanął przed zupełnie innym wyzwaniem niż do tej pory w swej karierze. W serii próbnej przed oficjalnym konkursem zawiódł, był dopiero 48. jakby udowadniając, że w sporcie psychika jest tak samo ważna jak forma fizyczna.
Paweł Wąsek – lider reprezentacji pod presją
Po skokach czterech pozostałych reprezentantów w pierwszej serii: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła i Jakuba Wolnego wiadomo było, że Wąsek będzie musiał udźwignąć ciężar odpowiedzialności za polskie skoki.
Czytaj więcej
Przy 15 tysiącach widzów wokół Wielkiej Krokwi reprezentacja Polski zajęła piąte miejsce w konkursie drużynowym Pucharu Świata. Zwycięstwo odnieśli Austriacy. W niedzielę konkurs indywidualny.