Aktualizacja: 01.07.2025 02:35 Publikacja: 18.01.2025 19:03
138 m Pawła Wąska (na zdjęciu) w drugiej serii to dziewiąta odległość w konkursie.
Foto: PAP/Grzegorz Momot
„Tutaj lata nasz mistrz świata” – wykrzyknął spiker gdy na belce podczas pierwszej serii konkursu drużynowego stanął Dawid Kubacki. Na trybunach wybuchła wrzawa jak przed próbą każdego z naszych reprezentantów i po jej zakończeniu.
Przez chwilę skoczek z Szaflar znów mógł poczuć się fetowany niczym mistrz świata. „Prowadzimy” – wyrwało się z gardła konferansjerowi. Podsycał gasnącą nadzieję, choć tym razem entuzjazm widzów był szczery i zrozumiały. Rzeczywiście Polska wskoczyła na pierwsze miejsce. Tylko przez moment.
Trwa osąd nad zwolnionym przez Adama Małysza trenerem polskich skoczków narciarskich Thomasem Thurnbichlerem. Ni...
Po trzech pełnych sezonach pracy z kadrą polskich skoczków narciarskich Thomas Thurnbichler stracił stanowisko g...
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) podjęła radykalne kroki, by wyeliminować oszustwa w skokach narciarski...
Kończą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Polacy – jak w całym sezonie - zawiedli. Ko...
W konkursie drużynowym w skokach narciarskich mistrzostw świata w Trondheim złoty medal wywalczyła Słowenia. Pol...
W pierwszej męskiej konkurencji w skokach narciarskich mistrzostw świata w Trondheim Polacy zaprezentowali się t...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas