Konkurs u siebie, który dla gospodarzy jest zazwyczaj okazją do przeglądu kadr i sprawdzenia młodszych zawodników, polskie skoki obnażył. Trener Thomas Thurnbichler wie, że zaplecza nie ma, więc w Wiśle – dzięki kwocie krajowej – wystartowali 37-letni Piotr Żyła, 33-letni Maciej Kot, 29-letni Andrzej Stękała oraz 23-letni Kacper Juroszek. Wszyscy rozczarowali.
Austriak zaczął trzeci sezon pracy z Polakami, ale czerpie z zasobów tak skromnych, że jak dotąd nie dał szansy w Pucharze Świata żadnemu debiutantowi. Nie jest pierwszym, który zmaga się z tym problemem. Dziennikarz TVP Sport Michał Chmielewski policzył, że po 2016 roku w kadrze seniorów zadebiutowało tylko sześciu skoczków i jedynie Paweł Wąsek został w niej na dłużej.