Po czwartkowym odwołaniu treningów i kwalifikacji, w piątek dało się polatać w Oberstdorfie, chociaż nie w wymiarze jakiego pragnęli trenerzy Stefan Horngacher i Thomas Thurnbichler – zwolennicy rozegrania konkursu Super-Teamów (czyli par) na pełnym dystansie trzech podwójnych serii.
Większość chciała dwóch serii treningowych i krótszego konkursu, organizatorzy nie protestowali, bo pogoda w Oberstdorfie wciąż jest niepewna. Trener Thurbichler z wyborem duetu na konkurs tym razem kłopotów nie miał: z polskiej czwórki najdalej latał podczas serii treningowych Zniszczoł (dwa razy był szósty), Żyła przy podobnych warunkach lotu był mocniejszy od Dawida Kubackiego i Kamila Stocha.
Czytaj więcej
Pierwszy z konkursów na Okurayamie wygrał lider PŚ Stefan Kraft przed Ryoyu Kobayashim i Andreasem Wellingerem. Punkt zdobył Noriaki Kasai. Dawid Kubacki był ósmy
W konkursie wystartowało 12 par. Od początku rządzili Słoweńcy, Timi Zajc i Domen Prevc skakali równo i daleko, zawsze poza 220 metr zeskoku, z taką siłą równać się nie mogł nikt, choć indywidualnie lepsze łączne noty zebrali Johan Andre Forfang, Stefan Kraft i Ryoyu Kobayashi. Polacy w połowie rywalizacji zajmowali trzecie miejsce, wprawdzie nie mieli dużej przewagi nad Japonią, Austrią i Niemcami, ale dobry drugi skok Żyły (227,5 m) obiecywał pierwsze polskie podium tej zimy. Niestety, Zniszczoł skoczył w decydującej chwili jedynie 212 m, Kraft i Kobayshi byli w finałowej serii znacznie lepsi.
W programie kolejnych lotów na skoczni im. Heiniego Klopfera w Oberstdorfie są jeszcze dwa konkursy indywidualne w sobotę i niedzielę. Oba zaczną się o 16. i zostaną poprzedzone kwalifikacjami o 14.30, o ile pogoda pozwoli.