Słońce pojawiło się nad Bergisel nie tylko dla Austriaków, ale oddać należy, że jako pierwszy w serii KO granicę 130 m przekroczył Michael Hayboeck. Za chwilę jednak, wśród wielu interesujących prób szczególnie udana była ta Piotr Żyły, który skoczywszy 131 metrów nie tylko pokonał Piusa Paschke, ale objął prowadzenie w konkursie. Gdyby nieco wcześniej Maciej Kot wykorzystał słabszą formę Karla Geigera, moglibyśmy mówić o wygranym do zera starciu polsko-niemieckim, ale taki mały remis z Niemcami w tym sezonie to też cenna sprawa, tym bardziej, że lider 72. TCS Andreas Wellinger nie wyprzedzał Polaka, choć uzyskał 132 m.