Wiadomość o nagłej rezygnacji najlepszego z Polaków pojawiła się wczesnym popołudniem. Trener Thomas Thurnbichler nie przekazał wiele – poinformował jedynie, że wicelider PŚ i do soboty czwarty skoczek turnieju Raw Air nie wystartuje z przyczyn osobistych i poprosił o zakończenie pytań w tej sprawie.
Ta informacja znacząco zmieniła spojrzenie na norweski turniej – Kubacki miał realną szansę walki o trzecie miejsce, tylko on (teoretycznie) mógł opóźnić zwycięstwo Graneruda w Pucharze Świata. Brak Polaka oznaczał, że Norweg jeszcze przed ostatnim konkursem Raw Air został najlepszym skoczkiem tej zimy.
Czytaj więcej
Halvor Egner Granerud wygrał w Lillehammer i jest liderem turnieju Raw Air. Podium uzupełnili Stefan Kraft oraz Manuel Fettner. Polscy skoczkowie przeżyli konkurs do zapomnienia.
Pozostało emocjonować się turniejową rywalizacją nowego mistrza sezonu ze Stefanem Kraftem, patrzeć na rywalizację w PŚ o małą Kryształową Kulę w lotach oraz życzliwie obserwować pozostałych Polaków.
W kwestii pojedynku Granerud – Kraft żadnych zastrzeżeń mieć nie można. Obaj latali lepiej od innych, daleko i pięknie. Decydowały drobne różnice w przelicznikach za wiatr i belkę startową. W prologu Austriak był 2,7 pkt przed Norwegiem (236,5 wobec 235,5 m), co zasadniczo sytuacji w klasyfikacji nie zmieniło – przed seriami konkursowymi przewaga norweskiego lidera wynosiła 25,8 pkt.