Wiadomość o nagłej rezygnacji najlepszego z Polaków pojawiła się wczesnym popołudniem. Trener Thomas Thurnbichler nie przekazał wiele – poinformował jedynie, że wicelider PŚ i do soboty czwarty skoczek turnieju Raw Air nie wystartuje z przyczyn osobistych i poprosił o zakończenie pytań w tej sprawie.
Ta informacja znacząco zmieniła spojrzenie na norweski turniej – Kubacki miał realną szansę walki o trzecie miejsce, tylko on (teoretycznie) mógł opóźnić zwycięstwo Graneruda w Pucharze Świata. Brak Polaka oznaczał, że Norweg jeszcze przed ostatnim konkursem Raw Air został najlepszym skoczkiem tej zimy.