Kamil Stoch chce skakać dalej

Kryzys Polaków trwa, lecz na razie wszystko zostaje po staremu. Kadra Michala Doleżala wystartuje w trzecim konkursie w Innsbrucku.

Aktualizacja: 04.01.2022 07:03 Publikacja: 02.01.2022 19:04

Kamil Stoch woli skakać, niż spokojnie trenować

Kamil Stoch woli skakać, niż spokojnie trenować

Foto: Frank Hoermann/SVEN SIMON

Samotny odjazd Stocha ze skoczni w Garmisch-Partenkirchen po pierwszej serii konkursu noworocznego był podsumowaniem obecnej sytuacji ubiegłorocznego zdobywcy Złotego Orła. Ten, który przez kilka tygodni jako jedyny dawał nadzieję na sukcesy kadry Michala Doleżala, też się rozsypał, zostawiając kolegów bez opoki i kibiców bez wiary w rychłą poprawę.

To, że na cztery tygodnie przed igrzyskami w Pekinie polscy skoczkowie w większości nie odnajdują formy – może pewien wyjątek robią ostatnie próby Piotra Żyły, czasem Pawła Wąska i Jakuba Wolnego – wzbudza oczywisty niepokój. Adam Małysz, dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN, przybył w niedzielę do Innsbrucku z misją naprawczą, której zarys przedstawił w sobotę w programie TVP Sport.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Skoki narciarskie
Polscy skoczkowie rozliczają trenera Thomasa Thurnbichlera
Skoki narciarskie
Thomas Thurnbichler zwolniony. Jest nowy trener polskich skoczków
Skoki narciarskie
Skoki narciarskie nad przepaścią. Trwa walka o odzyskanie wiarygodności
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Co dolega polskim skokom narciarskim?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Polska drużyna skoczków najgorzej od 20 lat