Później na boisko wyszli zmiennicy, a Włosi walczyli do końca już tylko o honor. Ostatecznie wygrali to spotkanie w tie breaku, ale schodzili z boiska przegrani. Takie są fakty. A przecież mieli wielkie apetyty, mówili o złotym medalu, skończyli jednak podobnie jak osiem lat temu.
Vital Heynen, belgijski trener polskiej reprezentacji mówił przed tym meczem, że nie ma mowy o liczeniu punktów, czy setów. – Chcemy zagrać tak, jak potrafimy. Jesteśmy w formie, co pokazaliśmy wygrywając dwukrotnie z Serbią. Ale mam świadomość, że Włosi to wielka drużyna. Ma w swoich szeregach Ivana Zajcewa, Osmany Juantorenę czy znakomitego rozgrywającego Simone Giannellego. Jeśli oni pokażą wszystko co najlepsze, to łatwo nie będzie – powiedział Heynen.