Brazylia i Rosja w siatkarskich półfinałach

Finał Ligi Światowej rozgrywany w Cordobie dostarcza wielkich emocji i długich spotkań, które kończą się dopiero w tie breaku. W drugim dniu tak wygrywały Rosja z Kubą i Brazylią z Serbią.

Aktualizacja: 23.07.2010 11:08 Publikacja: 23.07.2010 09:51

Zawodnicy z rosyjskiego zespołu

Zawodnicy z rosyjskiego zespołu

Foto: AFP

- Zaczęliśmy bardzo dobrze, później było różnie - skomentował przebieg meczu Orlando Samuels. Trener drużyny kubańskiej sprawia wrażenie człowieka pozbawionego nerwów, ale to tylko pozory. Kilka razy podczas przerw nie mógł powstrzymać ich na wodzy. Tak samo jak słynny Daniele Bagnoli, prowadzący Rosjan.

- Od chwili kiedy wszedł Hernandez zmieniając Cepedę nic nie było już proste. Ten chłopak nie zamierzał nam niczego ułatwiać - mówił pewny siebie Włoch.

Leworęczny Fernando Hernandez pojawił się na boisku w trzecim secie przy stanie 5:5. Pierwszą partię po znakomitej grze wygrali Kubańczycy 25:23, drugą, już zdekoncentrowani, przegrali szybko 14:25. Bardzo dobrze grał wtedy młody środkowy Rosjan, Dimitrij Muserski (215 cm), nie mylił się atakujący Maksym Michajłow (21 punktów w meczu) i skutecznie atakował Taras Chtiej. Najbardziej we znaki Kubańczyków dawał się jednak na lewym skrzydle Denis Birjukow. Nie atakował mocno, raczej sposobem na który wysoko skaczący rywale nie mieli recepty.

Kubańczycy nie uznają plasów. Skaczą na wysokość drugiego piętra i strzelają jak z armat. Problem w tym, że Rosjanie potrafią ustawić równie wysoki mur i ciężko się przez niego przebić, a sami bombardują przeciwnika w podobnym stylu. Nic więc dziwnego, że mecz chwilami przypominał pojedynek pięściarzy wagi ciężkiej w którym jeden chciał za wszelką cenę znokautować drugiego.

Tie breaka wygrali Rosjanie, bo zachowali więcej zimnej krwi, która zagotowała się Kubańczykom. Teraz, by awansować do półfinału muszą pokonać Włochów. Rosja jest już w pierwszej czwórce i czeka na rywala, tak samo jak Brazylia, która wygrała z Serbią 3:2 i ma już dwa zwycięstwa.

Ale wygrana przyszła im jeszcze ciężej niż Rosjanom. Serbowie prowadzili 2:1 w setach, a w tie breaku przegrali dopiero na przewagi (14:16). Znów najwięcej punktów w drużynie Igora Kolakovicia zdobył mierzący 207 cm leworęczny atakujący Sasza Starović (17), a niewiele mniej silny środkowy Marko Podrascanin (15). Świetny mecz rozegrał też przyjmujący Bojan Janić (14). W zespole brazylijskim najlepiej punktował (20) najwyższy atakujący świata, Leandro Vissotto (212 cm), skuteczny był też Sidao (14).

Na boisku pojawił się legendarny Giba (6), który dopiero dochodzi do formy. Brazylia raz jeszcze pokazała, że najlepiej sprawdza się w trudnych sytuacjach, dwukrotnie wychodząc z opresji. Teraz ci, których pokonali dopiero w pięciu setach, Serbia i Argentyna zmierzą się ze sobą w walce o awans do półfinałów. Faworytem będą Serbowie, ale czeka ich bardzo ciężkie zadanie, bo gospodarze zrobią wszystko, by pokrzyżować im plany.

[ramka]Rosja - Kuba 3:2 (23:25, 25:14, 25:20, 22:25, 15:13)

Serbia -Brazylia 2:3 (25:21, 22:25, 25:18, 20:25, 14:16)[/ramka]

[ramka][srodtytul]Dziś grają[/srodtytul] [ul][li] Włochy - Kuba (22.30)

[li] Argentyna - Serbia (2.00) [/ul]

- Zaczęliśmy bardzo dobrze, później było różnie - skomentował przebieg meczu Orlando Samuels. Trener drużyny kubańskiej sprawia wrażenie człowieka pozbawionego nerwów, ale to tylko pozory. Kilka razy podczas przerw nie mógł powstrzymać ich na wodzy. Tak samo jak słynny Daniele Bagnoli, prowadzący Rosjan.

- Od chwili kiedy wszedł Hernandez zmieniając Cepedę nic nie było już proste. Ten chłopak nie zamierzał nam niczego ułatwiać - mówił pewny siebie Włoch.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń