Drużyna prowadzona przez Jerzego Matlaka mimo to wciąż ma duże szanse na zakwalifikowanie się do finałowego turnieju rozgrywek.
Pierwszego seta, początkowo bardzo wyrównanego, Japonki wygrały 25:19.
W drugiej partii "biało-czerwone" zaczęły zdecydowanie poniżej swoich możliwości, by w końcówce niemal dogonić rywalki i przegrać 21:25.
W trzecim secie Polki odrodziły się, zmuszały Japonki do coraz większej ilości błędów, od początku do końca prowadziły i w rezultacie wygrały 25:19.
Czwarta odsłona miała dla podopiecznych Jerzego Matlaka fatalne otwarcie - straciły pierwszych dziewięć punktów z rzędu. Potem gra się wyrównała, ale Japonki bez problemu odniosły zwycięstwo 25:16.