Reklama

Najpierw Chiny, później Turcja

Ostatnie mecze Polek zadecydują o ich losie w turnieju i chyba o przyszłości trenera Jerzego Matlaka

Publikacja: 09.11.2010 01:09

Neslihan Darnel, gwiazda tureckiej siatkówki

Neslihan Darnel, gwiazda tureckiej siatkówki

Foto: EPA

Daniel Castellani, chwalony pod niebiosa za złoty medal ubiegłorocznych mistrzostw Europy, nie jest już trenerem polskich siatkarzy, choć miał podpisany kontrakt do igrzysk w Londynie (2012). Klęska, jaką poniósł na mistrzostwach świata, zadecydowała o jego dymisji.

Porażki z Chinami i Turcją, przy niekorzystnych dla nas rezultatach w innych meczach, mogą zepchnąć drużynę Matlaka na miejsca 7–8 w grupie E, co oznacza powrót do domu i być może rozstanie z trenerem, bo Polski Związek Piłki Siatkowej ma mało zrozumienia dla argumentów tych, którzy przegrali.

Ale jest też wersja megaoptymistyczna. Wygrywamy dwa mecze, Japonia przegrywa z Rosją i Koreą, potyka się Serbia i liczymy małe punkty. Z kilku drużyn mających na koncie po trzy porażki do pierwszej czwórki awansuje wtedy ta, która mieć będzie najlepsze ratio. Na razie mamy je bardzo korzystne, więc taka wersja nie jest wcale wzięta z kapelusza.

Tym bardziej że Chinki grają w kratkę, a Turcja słabnie po dobrym początku. Te zespoły opierają grę na zdecydowanych liderkach. Chiny na Yimei Wang (190 cm, 90 kg), a Turczynki na Neslihan Darnel, która prowadzi w klasyfikacji najlepiej punktujących (163 pkt).

Chinki są w trudnej sytuacji. Grają w takim samym składzie jak na igrzyskach w Pekinie, (zdobyły brąz), ale na boisku tego nie widać. Jeśli Polki zapomną o porażce w finale World Grand Prix, mogą dziś wygrać.

Reklama
Reklama

Turcji również sama Neslihan Darnel nie zawsze wystarcza do zwycięstwa. Polki mają więcej atutów, choć w większości klasyfikacji są daleko. Najbliżej czołówki jest Małgorzata Glinka zajmująca 12. miejsce w gronie najlepiej atakujących.

Ostatnie dni rozgrywek grupowych mogą być ciekawsze niż walka o medale. Pewne awansu są drużyny prowadzące w obu grupach – Rosja i Brazylia, ale za nimi tłok. W grupie E szanse mają jeszcze Japonki, Serbki, Koreanki i Polki. W grupie F o awans walczą Amerykanki, Włoszki i Niemki.

[ramka][srodtytul]Grupa E[/srodtytul]

Dziś grają: Polska - CHRL (7.45) , Peru - Turcja, Serbia - Rosja, Japonia - Korea.

Jutro grają: Polska - Turcja (7.45), Peru - CHRL, Serbia - Korea, Japonia - Rosja.

1. Rosja 5 10 15-2

Reklama
Reklama

2. Japonia 5 9 13-8

3. Korea Płd. 5 8 12-9

4. Serbia 5 8 10-9

5. Polska 5 7 9-11

6. Turcja 5 7 10-10

7. Chiny 5 6 5-13

Reklama
Reklama

8. Peru 5 5 3-15

[srodtytul]Grupa F: [/srodtytul]

Dziś grają: Brazylia - Niemcy, Holandia - USA, Włochy - Tajlandia, Czechy - Kuba

Jutro grają: Brazylia - USA, Holandia - Niemcy, Włochy - Kuba, Czechy - Tajlandia

1. Brazylia 5 10 15-3

Reklama
Reklama

2. USA 5 9 13-5

3. Niemcy 5 8 10- 6

4. Włochy 5 8 11-10

5. Holandia 5 7 9-10

6. Kuba 5 6 5-14

Reklama
Reklama

7. Czechy 5 6 5-14

8. Tajlandia 5 6 4-13

O medale grać będą po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy, te, które zajmą miejsca 3-4 bić się będą o pozycje 5-8, z miejsc 5-6 o 9-12. Pozostałe zespoły wracają do domu. Mecze Polek w Polsacie i Polsacie Sport. Pozostałe spotkania w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra. [/ramka]

Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarek. Bal debiutantek w Tajlandii
Siatkówka
Pokaz siły polskich siatkarzy. Wygrali Ligę Narodów bez straty seta
Siatkówka
Polacy w finale Ligi Narodów. Szybkie zwycięstwo nad Brazylią
Siatkówka
Liga Narodów siatkarzy. Polacy zagrają o medale, wystarczyły trzy sety
Siatkówka
Polscy siatkarze przed turniejem finałowym Ligi Narodów. Jest trochę obaw
Reklama
Reklama