Reklama

Gigant na początek

Dziś pierwszy mecz Polaków w Lidze Światowej: z Brazylią w Marindze.

Publikacja: 29.05.2014 02:13

Stephane Antiga do Brazylii nie zabrał ani Michała Winiarskiego (drugi z lewej), ani Mariusza Wlazłe

Stephane Antiga do Brazylii nie zabrał ani Michała Winiarskiego (drugi z lewej), ani Mariusza Wlazłego (pierwszy z prawej)

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rywalem Polaków w tej fazie rozgrywek są też Włochy i Iran. Finałowy turniej odbędzie się we Florencji (16–20 lipca), a to oznacza, że gospodarze mają w nim zapewniony udział. Żeby  awansować, trzeba więc w eliminacjach wyprzedzić Brazylijczyków lub Irańczyków.

Stephane Antiga, nowy trener naszej reprezentacji, nie ukrywa, że występ w turnieju Final Six byłby znakomitym sprawdzianem przed wrześniowymi mistrzostwami świata, które po raz pierwszy odbędą się w Polsce. I trudno mu się dziwić, bo  nie ma przecież  nic korzystniejszego w procesie przygotowań od rywalizacji z najlepszymi. Tyle że priorytety muszą być jasno określone. Dwa lata temu Andrea Anastasi, były selekcjoner naszej drużyny, o tym zapomniał. Polacy wygrali w wielkim stylu Ligę Światową, ale na igrzyskach w Londynie nie odegrali już większej roli.

Antiga i pomagający mu doświadczony Philippe Blain wiedzą doskonale, że podobnego błędu popełnić nie mogą: Liga Światowa jest w tym sezonie świetnym poligonem przed MŚ i niczym więcej.

Canarinhos, z którymi gramy pierwsze dwa mecze (dziś i jutro), to prawdziwy gigant na siatkarskiej scenie. Dziewięciokrotnie wygrywali Ligę Światową, od lat nie schodzą z olimpijskiego podium, trzy razy z rzędu zdobywali złote medale mistrzostw świata. Ostatnio przegrali wprawdzie finał igrzysk w Londynie (2012) z Rosją, ale to wciąż zespół, który może wygrać z każdym, choć nie ma już w jego składzie legendarnego Giby.

Początek tegorocznej LŚ nie był jednak dla Brazylijczyków udany. Dwie porażki na własnym terenie z Włochami to zimny prysznic, tym trudniejsze wyzwanie czeka więc teraz osłabioną reprezentację Polski, która w Marindze zagra z canarinhos dwa mecze w rezerwowym składzie. Gospodarze zrobią bowiem wszystko, by zatrzeć niemiłe wrażenie sprzed tygodnia.

Reklama
Reklama

O tym, że  Antiga da odpocząć sporej grupie siatkarzy, którzy zagrali w dwóch turniejach kwalifikacyjnych do przyszłorocznych mistrzostw Europy, wiadomo było od dawna. Z Lublany, gdzie Polacy wywalczyli awans do ME 2015, do kraju wrócili Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski i Paweł Zatorski. Ci, którzy ich zastąpią, staną przed bardzo ciężkim zadaniem, ale okazja, by się pokazać z jak najlepszej strony, trafia się wyjątkowa. Brazylia to przecież wymarzony rywal.

Pierwszym rozgrywającym tym razem będzie Fabian Drzyzga, a jego zmiennikiem Paweł Woicki, który znów jest w kadrze. Atak to Grzegorz Bociek i Dawid Konarski, na środku bloku zobaczymy Karola Kłosa, który we Wrocławiu i Lublanie był wyróżniającą się postacią, oraz jego kolegę klubowego z Bełchatowa Andrzeja Wronę. Trzecim środkowym jest Łukasz Perłowski. Największe zmiany są w gronie przyjmujących. Wojciech Ferens, Mateusz Mika, Rafał Buszek to rezerwowi. Michał Ruciak ma pewne miejsce w pierwszym składzie, ale jest graczem zadaniowym. Tym razem będzie miał okazję pograć więcej.

Zdaje się jednak, że najwięcej pracy w meczach z Brazylijczykami będzie miał libero Krzysztof Ignaczak. Najbardziej doświadczony w polskiej drużynie, najlepiej znający canarinhos, musi się liczyć z tym, że będzie ostrzeliwany z każdej strony. Powinien się z tego cieszyć, bo może pokazać, co umie.

Kolejne mecze tegorocznej LŚ zagramy z Włochami na ich terenie, w Bari i Rzymie, już w przyszłym tygodniu. Tam Antiga wzmocni skład, ale na polską reprezentację w jej najlepszym wydaniu musimy poczekać do chwili, gdy Liga Światowa przyjedzie do naszego kraju. Najpierw (13 i 15 czerwca) w katowickim Spodku i w Łodzi zobaczymy rewanżowe mecze z Włochami, a tydzień później w nowej pięknej hali w Krakowie oraz w Bydgoszczy z Polakami zmierzą się Brazylijczycy. ?

Transmisje meczów Brazylia – Polska dziś i jutro o 19.45 w Polsacie Sport i Polsacie Sport News.

W finałowym turnieju we Florencji ?(16–20 lipca) zagrają gospodarze, ?po dwie najlepsze drużyny z grup A (Polska, Brazylia, Włochy, Iran) i B (Bułgaria, Serbia, Rosja, USA) oraz zwycięzca turnieju zaplecza elity, w którym wystąpią zespoły z grup C (Australia, Belgia, Finlandia Kanada), ?D (Argentyna, Francja, Niemcy, Japonia) i E (Czechy, Korea Południowa, Holandia, Portugalia).

Reklama
Reklama

Skład Polaków i terminarz

Rozgrywający: F. Drzyzga, ?P. Woicki

Atakujący: G. Bociek, ?D. Konarski

Przyjmujący: R. Buszek ?W. Ferens, M. Mika, M. Ruciak

Środkowi: K. Kłos, Ł. Perłowski, A. Wrona

Libero: K. Ignaczak

29 i 30 maja (Maringa): Brazylia – Polska; 6 i 8 czerwca (Bari i Rzym): Włochy – Polska; 13 i 15 czerwca (Katowice i Łódź): Polska – Włochy; 20 i 22 czerwca (Kraków, Bydgoszcz): Polska – Brazylia; 27 i 29 czerwca (Teheran): Iran – Polska; 4 i 5 lipca (Gdańsk): Polska – Iran.

Rywalem Polaków w tej fazie rozgrywek są też Włochy i Iran. Finałowy turniej odbędzie się we Florencji (16–20 lipca), a to oznacza, że gospodarze mają w nim zapewniony udział. Żeby  awansować, trzeba więc w eliminacjach wyprzedzić Brazylijczyków lub Irańczyków.

Stephane Antiga, nowy trener naszej reprezentacji, nie ukrywa, że występ w turnieju Final Six byłby znakomitym sprawdzianem przed wrześniowymi mistrzostwami świata, które po raz pierwszy odbędą się w Polsce. I trudno mu się dziwić, bo  nie ma przecież  nic korzystniejszego w procesie przygotowań od rywalizacji z najlepszymi. Tyle że priorytety muszą być jasno określone. Dwa lata temu Andrea Anastasi, były selekcjoner naszej drużyny, o tym zapomniał. Polacy wygrali w wielkim stylu Ligę Światową, ale na igrzyskach w Londynie nie odegrali już większej roli.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama