Dziś zakończą się mistrzostwa świata w siatkówce. Rozgrywanego w naszym kraju turnieju nie mogli oglądać Polacy na otwartych kanałach telewizyjnych. Prawa do transmisji posiada stacja Polsat, która zdecydowała się na pobieranie opłat za dostęp do transmisji. Szef redakcji Polsat Sport Marian Kmita powiedział, że wpływ na to miała decyzja Donalda Tuska. Czytaj więcej
Zdaniem byłej minister sportu Joanny Muchy transmisje z trwających mistrzostw nie musiały być emitowane na płatnych kanałach. - Mistrzostwa świata w siatkówce nie musiały być zakodowane. Gdy pracowałam w Ministerstwie Sportu wszystko wskazywało, że nie będzie w ogóle możliwości, by były zakodowane. Pracowaliśmy bardzo długo nad budżetem. Pracowaliśmy, aby odpowiedzialność między różnymi podmiotami w odpowiedni sposób została rozłożona. Ostatnie decyzje mnie bardzo zaskoczyły - powiedziała w radiu TOK FM Mucha
- Uważam, że stała się ogromna szkoda dla nas wszystkich. Sama nie wykupiłam dostępu do tych kanałów na znak protestu, mimo, że bardzo chciałam te spotkania obejrzeć. Jest to absolutnie nie w porządku w stosunku do Polaków. Myślę, że telewizja to odczuje - dodała.
Stacja Polsat zarzuca również, że spółki Skarbu Państwa nie chciały współfinansować mistrzostw. - Spółki Skarbu Państwa mają prawo angażować się, gdy są to zwykłe zasady sponsoringu. Jeśli oferta sponsoringowa jest odpowiednio skonstruowana to angażują się w różne wydarzenia, nie tylko w mistrzostwa. Jesteśmy w takim momencie, gdy wszyscy cieszymy się z powodu nadchodzącego meczu, wszyscy mamy nadzieję, że wygramy, dlatego nie chcę mówić o kulisach. Tam po drodze wiele błędów zostało popełnionych - powiedziała Mucha.
O godzinie 20.15 Polacy zagrają w finale z Brazylią. Stacja Polsat zdecydowała się na emisję tego spotkania w otwartym kanale. Czytaj więcej