Polskie siatkarki pojadą na igrzyska w Paryżu. Zdecydowała wygrana z Włochami

Reprezentacja Polski pokonała Włochy 3:1 i wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie. Kibice obejrzeli kapitalny mecz.

Publikacja: 24.09.2023 22:37

Polskie siatkarki pojadą na igrzyska w Paryżu. Zdecydowała wygrana z Włochami

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Trzeba przyznać, że ta drużyna potrafi rozhuśtać emocje kibiców. W środę, po porażce z Tajlandią, najwierniejsi mogli zwiesić głowy i zacząć rozmawiać o straconej szansie awansu, skoro do pokonania zostały jeszcze Amerykanki i Włoszki, czyli światowe potęgi, a miejsca na błąd już nie było. Potem wiara stopniowo wracała. Najpierw Polki wyszarpały zwycięstwo reprezentacji Niemiec, potem kapitalnie zagrały w pierwszym secie przeciw Amerykankom. Po takiej dawce pozytywnych emocji gładko przegrały drugą partię, a w kolejnych dwóch pokazały umiejętności i odporność psychiczną.

Zwycięstwo 3:1 przedłużyło nadzieje na awans do turnieju olimpijskiego. Polki pokazały, że ciągle wierzą i naprawdę trudno je złamać. Tak samo wierzyło 12 tysięcy kibiców, którzy szczelni wypełnili łódzką Atlas Arenę. Tylko, że znów zawodniczki Stefano Lavariniego wystawiły ich cierpliwość na wielką próbę. Pierwszego seta przegrały gładko 15:25, a w drugim długo goniły wynik. Włoszki już były blisko, mogły wierzyć, że złamały rywalki. TrenerLavarini szukał nowych rozwiązań, wprowadzając na boisko Monikę Fedusio, która w ostatnich meczach grała mniej. Włoszki prowadziły już 23:20, były o krok od wyjścia na prowadzenie 2:0, ale wtedy wyższy bieg włączyły Martyna Łukasik i Magdalena Stysiak. Polki wygrały tego seta na przewagi 26:24 i sprawiły, że Atlas Arena odleciała.

Czytaj więcej

Marcin Możdżonek o sukcesie siatkarzy: Mamy 14 liderów

Zaczęły wierzyć zawodniczki, zaczęli wierzyć kibice. Drużyna napędzała doping, a głośne trybuny nakręcały polskie siatkarki. Nie było straconych piłek, nie było akcji, których nie można wygrać. Przed bezradnymi Włoszkami wyrastał polski mur, a piłka po atakach rywalek szybko wracała pod ich nogi.

Wielki mecz polskich siatkarek. Włoszki pokonane

Jak w transie była Stysiak, do której Joanna Wołosz zagrywała najtrudniejsze piłki, a polska atakująca zdobywała punkt za punktem. Rywalki wyglądały na coraz bardziej przestraszone i zdezorientowane tym, co się działo.

Ostatnia partia była już popisem polskiej reprezentacji. Od pierwszych do ostatnich piłek wszystko funkcjonowało jak należy. Nie było momentów zawahania, ani nieporozumień przy wyprowadzaniu kontrataków - Polki zwietrzyły szansę i już jej nie wypuściły z rąk. Przy pierwszej piłce meczowej kibice skandowali "ostatni, ostatni", a Olivia Różański uśmiechała się widząc, że na zagrywce staje Stysiak. W tej akcji rywalki jeszcze się obroniły, ale za chwilę mecz skończyła Martyna Łukasik.

Foto: Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Polki oszalały z radości, zaczęły tańczyć na parkiecie, a mierząca ponad dwa metry Stysiak porwała na ręce najmniejszą w drużynie Stenzel. Prezes PZPS Sebastian Świderski wręczył symboliczną maskotkę, oznaczającą awans na igrzyska i można było pozować do zdjęcia. Zapłakane Włoszki jeszcze nie wierzyły w to, co się stało. One pewnie też do Paryża pojadą, dzięki wysokiemu rankingowi, ale czeka je jeszcze trochę niepewności. Polki mogą się cieszyć, bo w pełni na to zasłużyły.

Trzeba przyznać, że ta drużyna potrafi rozhuśtać emocje kibiców. W środę, po porażce z Tajlandią, najwierniejsi mogli zwiesić głowy i zacząć rozmawiać o straconej szansie awansu, skoro do pokonania zostały jeszcze Amerykanki i Włoszki, czyli światowe potęgi, a miejsca na błąd już nie było. Potem wiara stopniowo wracała. Najpierw Polki wyszarpały zwycięstwo reprezentacji Niemiec, potem kapitalnie zagrały w pierwszym secie przeciw Amerykankom. Po takiej dawce pozytywnych emocji gładko przegrały drugą partię, a w kolejnych dwóch pokazały umiejętności i odporność psychiczną.

Pozostało 83% artykułu
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy