Statystyk reprezentacji: Amerykanie i Rosjanie pytali o radę

Statystyk siatkarskiej reprezentacji Polski i pierwszy trener grającej w PlusLidze Stoczni Szczecin.

Aktualizacja: 11.04.2018 23:25 Publikacja: 11.04.2018 18:35

Statystyk reprezentacji: Amerykanie i Rosjanie pytali o radę

Foto: shutterstock

Rzeczpospolita: Jak się zostaje statystykiem? Są specjalne kursy, jak w przypadku trenerów?

Michał Mieszko Gogol: Zacznę od problemu. Włoska firma Data Project zmonopolizowała rynek, jeśli chodzi o oprogramowanie. Początkującemu statystykowi trudno o dostęp do pełnej wersji programu, bo kosztuje to dużo pieniędzy. Można korzystać z wersji demo, ale jest ona poważnie ograniczona. W moim przypadku było jeszcze trudniej, bo na starej wersji demo można było zapisać ledwie 100 kodów i program automatycznie się wyłączał. Byłem jednak zawzięty, nie rezygnowałem i uparcie włączałem oprogramowanie od nowa.

Kiedyś to Włosi uchodzili za mistrzów w tej dziedzinie...

My się uczyliśmy od nich, podpatrywaliśmy. Mieliśmy jednak swoje przemyślenia, które przelewaliśmy na arkusze kalkulacyjne. Połączyliśmy polską kreatywność z wiedzą zaczerpniętą od Włochów. Często zdarzały się sytuacje, w których Rosjanie i Amerykanie pytali nas o radę. Uważam, że dzisiaj polscy statystycy są jednymi z najlepszych na świecie.

W siatkówce wszystko już zostało policzone?

Gromadzimy olbrzymie ilości danych, siatkówka stała się bardzo analityczną dyscypliną, ale ludzie są nieprzewidywalni. Rozgrywający potrafią zmieniać się z seta na set i kamuflować zagrania.

Studiował pan na uczelni technicznej. To się przydaje w siatkówce?

Mam wykształcenie techniczne i najbardziej jestem zadowolony z tego, że nauczyłem się programować. Bezpośrednio po studiach napisałem kilka aplikacji, które bardzo ułatwiały analizy. Teraz wyszedłem z wprawy, zapomniałem kodów, funkcji i musiałbym się solidnie napocić, żeby napisać jakiś zaawansowany program. Warto odkrywać nowe możliwości, systematyzować wszystkie analizy, tworząc aplikacje. Gdyby był na to czas, chętnie bym usiadł z kimś, kto czuje siatkówkę, i przelał swoje pomysły na komputer.

Podczas meczów bardzo często widać trenerów korzystających z zestawów słuchawkowych. Komunikacja trwa cały czas?

Mieliśmy taką komunikację w Rzeszowie z trenerem Resovii Andrzejem Kowalem. Teraz stoję po drugiej stronie barykady i bardzo podziwiam Andrzeja, jak on to wszystko wytrzymywał. Jestem trenerem i z tej perspektywy widzę, jak mocno trzeba główkować, a tu jeszcze ktoś odzywa się w słuchawce. Czasami mówiłem dużo, a czasami podawałem tylko detale. Kiedy set albo mecz wkracza w decydującą fazę, to przekaz musi być prosty. Bywało, że za bardzo się rozgadywałem, i chwała Andrzejowi, że to wytrzymywał. Bardzo umiejętnie filtrował informacje. Bywało, że krzyczałem do słuchawki, jakie rozwiązanie warto wybrać, a on ze stoickim spokojem analizował, czy to rzeczywiście najlepszy pomysł.

Kto pana wciągnął w świat siatkarskich statystyk?

Miłością do siatkówki zaraził mnie ojciec, ale jeśli chodzi o zajmowanie się statystykami, to chyba był to Stanisław Gościniak (jeden z najlepszych siatkarzy świata lat siedemdziesiątych, potem trener – red.). W dużej mierze dzięki niemu wylądowałem w AZS Częstochowa. Gościniak jeszcze w latach siedemdziesiątych prowadził obserwacje. Pokazywał mi zeszyty z tamtych lat. Wymyślił własny system zapisu, trochę takie hieroglify, i każdą akcję potrafił w ten sposób opisać. Podam przykład: jeżeli „ptaszek" miał dwa skrzydła, oznaczało to dwublok, a jeśli trzy skrzydła, to w akcji był potrójny blok. Podczas mistrzostw Europy juniorów pokazał mi, w jaki sposób to robił. Można powiedzieć, że wtedy się zaczęła moja przygoda ze statystykami.

rozmawiał Łukasz Majchrzyk

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście