Polsko-francuska bitwa o złoto

Chyba nikt się nie spodziewał tak łatwego zwycięstwa. Po fantastycznym meczu polscy siatkarze gładko pokonali Bułgarów 3:0 i jutro zagrają z Francją, która odniosła sensacyjne zwycięstwo nad Rosją - 3:2.

Aktualizacja: 13.09.2009 12:57 Publikacja: 12.09.2009 17:58

Marcin Możdżonek i Piotr Gruszka

Marcin Możdżonek i Piotr Gruszka

Foto: AFP

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/60512,1,362444.html]Zobacz galerię zdjęć z meczu[/link][/b]

Początek pierwszego seta to wyrównana walka obydwu zespołów, z lekką przewagą Polaków. Ten stan utrzymał się do pierwszej przerwy technicznej, na której prowadziliśmy 8:6.

Słabo serwujący Piotr Gruszka rehabilitował się atakami nie do odebrania.

Bułgarzy zlikwidowali dwupunktową przewagę dopiero przy stanie po 11, ale plas Możdżonka i atak Bąkiewicza znów zwiększyły przewagę Polaków do 2 punktów.

Po błędzie gwiazdora bułgarskiej drużyny Kazijskiego trener naszych rywali poprosił o czas. Rozmowa nie zdyscyplinowała jednak zawodników i na drugą przerwę schodziliśmy prowadząc 16:12.

Pierwszy punkt po przerwie to as serwisowy Bąkiewicza, drugi - kapitalny atak Kurka. Trzeci - jak wyżej. Trener Bułgarów poprosił o kolejny czas.

Piekielny serwis Kazijskiego tylko raz okazał się za trudny dla Polaków. Przy stanie 21:16 dla naszych sędzia nie uznał asa serwisowego dla Bułgarów. Polacy popełniali niewiele błędów i ostatecznie pierwsza partia zakończyła się ich wygraną 25:19.

W drugiej partii Polacy początkowo prowadzili, ale Bułgarzy zmobilizowali się i na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:5. Pierwszy punkt po przerwie to skuteczny atak Kurka. Świetnie serwujący Bąkiewicz zdecydowanie przyczynił się do wyrównania po 9, ale każdy popełnia błędy. Jego błąd serwisowy doprowadził do wyrównania po 10. Dalsza część seta to walka punkt za punkt, ale na drugą przerwę to Bułgarzy schodzili w lepszych humorach, prowadząc jednym punktem.

Dalej aż do stanu po 25 trwała twarda, wyrównana, choć dość nerwowa walka. Przy stanie 26:25 Bułgarzy mieli pierwszą piłkę setową w wykonaniu Kazijskiego, ale Piotr Gruszka przełamał blok naszych rywali.

Przy stanie po 27 Kurek zaatakował w aut. Następny jego atak był już celny. To również Kurek zablokował atak drugiej gwiazdy Bułgarów, Nikołowa. Długą wymianę wygrali Polacy, wygrywając drugiego seta 30:28.

W trzecim secie Bułgarzy pokazali, że nie zamierzają odpuścić. Walka wciąż była wyrównana, ale to Polacy zeszli na pierwszą przerwę z dwupunktową przewagą. Po przerwie przewaga wzrosła do 3 punktów, co zmusiło trenera Bułgarów do wzięcia czasu.

Reprymenda pomogła i Bułgarzy nadrobili straty, ale kapitalna, precyzyjna gra Polaków doprowadziła do stanu 16:11.

Po drugiej przerwie technicznej nastąpiła demonstracja siły naszych zawodników. Przewaga wzrosła aż do stanu 19:12. Bułgarzy pogubili się wyraźnie, ale chwilowe odpuszczenie Polaków natychmiast zaowocowało punktem zdobytym przez Kazijskiego. Polacy grali jednak spokojnie, wygrywając aż siedmioma punktami.

W końcówce seta Polacy dostali skrzydeł, ale i Bułgarzy zerwali się do gry. Udało im się zmniejszyć przewagę do 4 punktów i trener Castellani wziął czas, by wytrącić ich z rytmu. Udało się, pierwszy punkt po przerwie zdobył nasz zespół, ale następny punkt piękną kiwką zdobył rozgrywający Bułgarów.

Przy stanie 24: 19 Polacy mieli pierwszą piłkę meczową. Bułgarzy obronili tylko jedną. Następna była nasza.

Jutro zagramy o złoty medal z Francją, która stoczyła zażarty mecz z Rosją. Francuzi wygrywali już w setach 2:0, ale w trzecim i czwartym secie posypali się zupełnie. W tie-breaku nasi jutrzejsi rywale przegrywali już 1:5 i na prawdziwy cud wygląda ich wygrana w piątym secie. Nie poddali się i walczyli do końca. Jutro okaże się, kto zostanie mistrzem.

[b]Mecz finałowy kibice będą mogli oglądać na telebimach, które zostaną wystawione w miastach, w których odbędą się Mistrzostwa Europy siatkarek - w Warszawie (Plac Defilad od strony Al. Jerozolimskich), Krakowie (Rynek Główny), we Wrocławiu (Rynek Główny) oraz w Poznaniu (Rynek Główny). Początek imprezy zaplanowano na godzinę 16.00, kiedy to rozegrany zostanie mecz o trzecie miejsce Mistrzostw Europy. O godzinie 19.30 rozpocznie się transmisja z walki Polaków o złoto.[/b]

[b]W poniedziałek na Placu Defilad - bez względu na wynik jutrzejszego meczu - odbędzie się też feta na cześć siatkarzy, którzy wylądują w Warszawie ok. 12.40. Kibice mile widziani :)[/b]

[ramka]W turnieju w Turcji zespół Daniela Castellaniego odniósł siódme zwycięstwo. Biało-czerwonym jeszcze nigdy nie udało się zdobyć mistrzostwa Europy.

Po raz ostatni Polacy wywalczyli medal ME 26 lat temu w Niemczech - srebrny. W finale przegrali z zespołem ZSRR. Był to piąty z rzędu finał ME z udziałem tych dwóch drużyn i za każdym razem triumfowali siatkarze Związku Radzieckiego.

Pierwszy medal ME - brązowy, reprezentacja Polski zdobyła w 1967 roku w ...Turcji.

PAP[/ramka]

[ramka][b] Składy:[/b] [b] Polska:[/b] Paweł Zagumny, Michał Bąkiewicz, Daniel Pliński, Piotr Gruszka, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Piotr Gacek (libero)

[b]Bułgaria[/b]: Andrej Żekow, Christo Cwetanow, Walentin Bratojew, Władymir Nikołow, Wiktor Josifow, Matej Kazijski, Teodor Salparow (libero)[/ramka]

Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska