Reprymenda pomogła i Bułgarzy nadrobili straty, ale kapitalna, precyzyjna gra Polaków doprowadziła do stanu 16:11.
Po drugiej przerwie technicznej nastąpiła demonstracja siły naszych zawodników. Przewaga wzrosła aż do stanu 19:12. Bułgarzy pogubili się wyraźnie, ale chwilowe odpuszczenie Polaków natychmiast zaowocowało punktem zdobytym przez Kazijskiego. Polacy grali jednak spokojnie, wygrywając aż siedmioma punktami.
W końcówce seta Polacy dostali skrzydeł, ale i Bułgarzy zerwali się do gry. Udało im się zmniejszyć przewagę do 4 punktów i trener Castellani wziął czas, by wytrącić ich z rytmu. Udało się, pierwszy punkt po przerwie zdobył nasz zespół, ale następny punkt piękną kiwką zdobył rozgrywający Bułgarów.
Przy stanie 24: 19 Polacy mieli pierwszą piłkę meczową. Bułgarzy obronili tylko jedną. Następna była nasza.
Jutro zagramy o złoty medal z Francją, która stoczyła zażarty mecz z Rosją. Francuzi wygrywali już w setach 2:0, ale w trzecim i czwartym secie posypali się zupełnie. W tie-breaku nasi jutrzejsi rywale przegrywali już 1:5 i na prawdziwy cud wygląda ich wygrana w piątym secie. Nie poddali się i walczyli do końca. Jutro okaże się, kto zostanie mistrzem.
[b]Mecz finałowy kibice będą mogli oglądać na telebimach, które zostaną wystawione w miastach, w których odbędą się Mistrzostwa Europy siatkarek - w Warszawie (Plac Defilad od strony Al. Jerozolimskich), Krakowie (Rynek Główny), we Wrocławiu (Rynek Główny) oraz w Poznaniu (Rynek Główny). Początek imprezy zaplanowano na godzinę 16.00, kiedy to rozegrany zostanie mecz o trzecie miejsce Mistrzostw Europy. O godzinie 19.30 rozpocznie się transmisja z walki Polaków o złoto.[/b]