Reklama
Rozwiń

Drugi dzień druga porażka

W Stuttgarcie Niemcy trenowani przez Raula Lozano pokonali Polaków 3:0 (26:28, 28:30, 18:25). Polacy grali w tym samym składzie co wczoraj

Aktualizacja: 06.06.2010 20:17 Publikacja: 06.06.2010 17:06

Drugi dzień druga porażka

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Długie wymiany, wyrównana walka i ostateczna przegrana "do zera" - tak wyglądał drugi mecz polskich siatkarzy z Niemcami w Lidze Światowej.

Na parkiecie w Porsche Arena w Stuttgarcie pojawiły się po obu stronach siatki dokładnie takie same szóstki, jakie rozpoczęły sobotnie spotkanie. Niemcy podbudowani wygraną 3:1 chcieli pokazać, że to nie był przypadek, a mistrzowie Europy po niespodziewanej porażce mieli za zadanie udowodnić, że był to wypadek przy pracy.

Na trybunach, oprócz entuzjastycznie dopingujących gospodarzy kibiców, pojawiła się także kobieca reprezentacja Niemiec. Przebywające na zgrupowaniu w Heidelbergu siatkarki zrobiły sobie dzień wolnego i sześcioma samochodami przyjechały do Stuttgartu.

Mecz od początku nie układał się po myśli Polaków. Biało-czerwoni popełniali mnóstwo prostych błędów, mylili się w ataku, a w przyjęciu dochodziło do nieporozumień. Udawało im się jednak nawiązać równą walkę. W końcówkach brakowało jednak konsekwencji i koncentracji. Dwa pierwsze sety przegrali 26:28 i 28:30.

Po raz pierwszy na parkiecie w Niemczech pojawił się rozgrywający Łukasz Żygadło, a w ataku Piotra Gruszkę zastąpił Jakub Jarosz. Na niewiele się to zdało. Niemcy prowadzeni przez byłego szkoleniowca Polaków Raula Lozano grali bez kompleksów i nie pozwolili bardziej utytułowanemu rywalowi na zbyt wiele.

W trzeciej partii od początku silną zagrywką odrzucili graczy trenera Daniela Castellaniego od siatki, a szybkimi kontrami doprowadzili do wygranej 25:18 i 3:0 w całym meczu. Podobnie jak w sobotę zawody zakończył skuteczny Georg Grozer, który w nowym sezonie będzie występował w Assecpo Resovii Rzeszów. W setnym spotkaniu obu zespół Niemcy odnieśli 35. zwycięstwo.

W innych spotkaniach grupy D Kuba dwukrotnie pokonała Argentynę - 3:1 i 3:2.

[ramka][b]Po meczu powiedzieli:[/b]

[b]Daniel Castellani (trener reprezentacji Polski):[/b] Jestem bardziej zadowolony ze swojego zespołu niż w sobotę. Potrafiliśmy nawiązać walkę i wyszliśmy na parkiet bardziej skoncentrowani. Akcje nie były tak bardzo chaotyczne, a i taktycznie znacznie lepiej to wyglądało. Te mecze jednak wyraźnie pokazały, że nie jesteśmy jeszcze w formie.

[b]Piotr Gruszka (kapitan reprezentacji Polski):[/b] Po takich spotkaniach można jedynie pogratulować przeciwnikom. Nie potrafimy grać jeszcze na wysokim poziomie, ale cieszę się już na rewanżowe spotkania w Katowicach. Obiecuję, że zrobimy wszystko, by wyniki były odwrotne.

[b]Raul Lozano (trener reprezentacji Niemiec):[/b] Dwa pierwsze wyrównane sety i nasza w nich wygrana pokazały jak dobrze potrafimy się skoncentrować. Nie łatwo jest grać całe spotkanie "punkt za punkt" i właśnie w końcówkach zachowywać się sprytniej od rywala. Jestem bardzo zadowolony z wyników i przede wszystkim z poziomu gry, jaki moi zawodnicy zaprezentowali.

[b]Bjoern Andrae (kapitan reprezentacji Niemiec):[/b] Już w sobotę sprawiliśmy ogromną niespodziankę, wygrywając z mistrzami Europy. A dzisiaj? Brak mi słów. Tym bardziej, że wiem, iż każdy z nas po takim zwycięstwie miał poważne kłopoty z zaśnięciem. Emocje były tak duże, że trudno było się wyciszyć. Duże podziękowania należą się naszemu trenerowi, który potrafił nas odpowiednio zmotywować i zmobilizować.[/ramka]

[ramka][b] Składy:

Polska:[/b] Piotr Gruszka, Patryk Czarnowski, Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Marcin Możdżonek, Grzegorz Łomacz i Piotr Gacek (libero) oraz Łukasz Żygadło, Zbigniew Bartman, Jakub Jarosz, Mateusz Mika

[b]Niemcy:[/b] Sebastian Schwarz, Marcus Boehme, Robert Kromm, Max Guenthoer, Patrick Steuerwald, Georg Groezer i Ferdinand Tille (libero) oraz Jochen Schoeps, Manuel Rieke, Bjoern Andrae. [/ramka]

Długie wymiany, wyrównana walka i ostateczna przegrana "do zera" - tak wyglądał drugi mecz polskich siatkarzy z Niemcami w Lidze Światowej.

Na parkiecie w Porsche Arena w Stuttgarcie pojawiły się po obu stronach siatki dokładnie takie same szóstki, jakie rozpoczęły sobotnie spotkanie. Niemcy podbudowani wygraną 3:1 chcieli pokazać, że to nie był przypadek, a mistrzowie Europy po niespodziewanej porażce mieli za zadanie udowodnić, że był to wypadek przy pracy.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń