Zespół Jerzego Matlaka do sezonu przygotowuje się w Kołobrzegu.
– Drzazgi lecą tu każdego dnia – tak trener ocenia pracę Cristiana Verony, nowego, włoskiego speca od przygotowania fizycznego. W sobotę kadrowiczki pojadą do domów, a później spotkają się w Szczyrku (tam dołączą Anna Barańska i Mariola Zenik), skąd znów wrócą nad morze do Gdyni, gdzie na początku sierpnia zagrają w pierwszym z turniejów World Grand Prix.
Za prezydialnym, hotelowym stołem w Kołobrzegu siadają Katarzyna Skowrońska-Dolata, która wczoraj obchodziła 27. urodziny, obok niej Milena Sadurek i Joanna Kaczor oraz trenerzy Matlak i Piotr Makowski.
Skowrońska, dwukrotna mistrzyni Europy, przed rokiem przyjechała nad polskie morze tylko na kilka dni, by opuścić zgrupowanie kadry z odnowioną kontuzją. Teraz ma nadzieję, że dotrwa do rozpoczynających się pod koniec października w Japonii mistrzostw świata i pomoże drużynie.
Wiele z młodszych koleżanek zobaczyła tu po raz pierwszy, bo przecież te doświadczone, z solidnym reprezentacyjnym stażem są już w mniejszości, choć miejsca w zespole na pewno nie oddadzą bez walki. Podkreśla to trener Matlak, mówiąc, że młodzież z tylnych ławek będzie musiała z całych sił bić się o swoją szansę, bo te bardziej rutynowane też są jeszcze młode i nie wybierają się na emeryturę.