Turnieje o mistrzostwo Starego Kontynentu są trudniejsze niż walka o mistrzostwo świata. Wystarczy choćby rzut oka na wyniki ostatnich MŚ w Niemczech – do ćwierćfinałów nie przedarł się żaden zespół spoza Europy. Najbliżej tego były drużyny Korei Południowej i Japonii, ale minimalnie przegrały z Rosjankami i Holenderkami.
W tegorocznym Euro można wywalczyć przepustkę na igrzyska olimpijskie w Tokio, ale prawo występu dostanie tylko zwycięzca turnieju. Do grona faworytów należy zaliczyć reprezentacje: Francji (mistrzynie świata) i Norwegii (wicemistrzynie). Groźne mogą być reprezentacje Rosji, Danii i Szwecji (czwarte miejsce na świecie).
Z dwiema ostatnimi ekipami polskie piłkarki ręczne zmierzą się w rozgrywkach grupowych i raczej nie będą faworytkami tych spotkań, chociaż Szwecję na mundialu w Niemczech zdołały ograć. Potem przegrały jednak z Czeszkami oraz Węgierkami i pożegnały się z turniejem. Trener Leszek Krowicki przypominał, że wtedy niezbyt szczęśliwie ułożył się kalendarz gier. Polki musiały się zmierzyć z drużyną Czech ledwie kilkanaście godzin po ciężkim boju ze Szwecją. Teraz czasu na odpoczynek będzie więcej, bo mecze zaplanowano na piątek (z Serbią), niedzielę (z Danią) i wtorek (ze Szwecją).
Leszek Krowicki mówi, że celem jego drużyny jest wyjście z grupy A. Na większe wyzwania jeszcze przyjdzie czas, a tych w przypadku awansu nie zabraknie, bo zgodnie z formatem turnieju w drugiej fazie „polska” grupa połączy się z tą, w której grają Francja i Rosja. Na październikowym turnieju Golden League Polki wygrały z drużynami Francji i Danii, ale to były tylko sparingi.
Reprezentacja Polski zaczyna od meczu z Serbkami, które jeszcze kilka lat temu były jedną z silniejszych, europejskich reprezentacji. Ostatnio ich wyniki były słabsze (9. miejsce na poprzednich ME), ale do składu wróciły doświadczone zawodniczki – Andrea Lekić i Dragana Cvijić. Tej drugiej zabrakło w ostatnich sparingach z powodu urazu, ale na sam turniej najprawdopodobniej będzie gotowa. Problemy zdrowotne mają także gwiazdy pozostałych rywalek: Stine Joergensen z Danii i Isabelle Gullden ze Szwecji do końca walczyły o powrót na boisko. Ostatecznie te misje zakończyły się powodzeniem.