Był październik 2005 roku, kiedy zawodnicy kierowanej przez Wentę reprezentacji, wśród których był także Szmal, wyszli na mecz towarzyski z Norwegami ubrani w koszulki z hasłami: „Prezes Budziak i zarząd do dymisji” oraz „Pomóżcie nam!”. Nie tylko na parkiecie byli wtedy jak palce jednej pięści. Presja miała sens, bo Budziak dwa miesiące później stracił stanowisko. Prezesem na lata został wtedy Andrzej Kraśnicki.
To były ostatnie prawdziwe wybory, takie z opozycją. Później ani Kraśnicki, ani namaszczony w 2021 roku na jego następcę Henryk Szczepański, nie mieli przeciwników. Pałeczkę jako kolejny miał przejąć Szmal. Jeszcze niedawno mówiło się, że także Szczepański widzi w nim kolejnego prezesa – właśnie dlatego najlepszy piłkarz ręczny świata 2009 roku trafił do zarządu jako odpowiedzialny za szkolenie.