Reklama

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej: Polska-Brazylia 24:28

Polska przegrała w Nantes z Brazylią 24:28 (11:16) w swoim drugim meczu grupy A mistrzostw świata piłkarzy ręcznych.

Aktualizacja: 14.01.2017 15:46 Publikacja: 14.01.2017 15:26

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej: Polska-Brazylia 24:28

Foto: AFP

Najlepszym uczestnikiem spotkania uznano zawodnika Wisły Płock, problem w tym, że Toledo nie biegał po parkiecie w biało-czerwonej koszulce, ale w niebieskim trykocie reprezentacji Brazylii. Polska przegrała drugi mecz na mistrzostwach świata we Francji i zawodnicy Tałanta Dujszebajewa stoją pod ścianą. Tylko zwycięstwa przeciwko Rosji i Japonii spowodują, że Polacy awansują do fazy pucharowej MŚ. Szczególnie ważny będzie pierwszy z tych meczów.

Nadzieje zostały nieco rozbudzone po pierwszym (przegranym 20:22) spotkaniu z Norwegią. Okazało się, że ta przetrzebiona kontuzjami i osłabiona odejściem weteranów kadra nie jest aż tak słaba jak się obawiano. Z Norwegią (czwartym zespołem zeszłorocznych mistrzostw Europy) porażka była nikła, świetnie grał bramkarz Adam Machler, klasą dla siebie był Michał Daszek. Weryfikacja tych obudzonych nadziei przeciwko Brazylii była jednak bardzo bolesna.

Zawodnicy Dujszebajewa przegrali spotkanie na samym początku meczu. Po siedmiu minutach było 5:0 dla Brazylii i ta strata okazała się już nie do odrobienia. Selekcjoner reprezentacji zdecydował się na odważny eksperyment. Gdy Polacy atakowali, wycofywał bramkarza i akcje ofensywne konstruowaliśmy w przewadze jednego zawodnika. Eksperyment jednak okazał się wielkim niewypałem. Mimo przewagi liczebnej, Polacy bramek nie rzucali, natomiast Brazylijczycy niemiłosiernie kaleczyli nas rzutami ze środka drugiej linii.

Ta odważna próba Dujszebajewa mogła zakończyć się jeszcze większą klapą. Canarinhos bowiem tylko raz zdołali przejąć piłkę i rzucić do naszej pustej bramki. Pozostałe próby albo zatrzymywały się na poprzeczce, albo mijały bramkę rywala.

Znów biało-czerwoni zawiedli w ataku, znów niestety popełniali mnóstwo błędów. Tym razem zabrakło też szczęścia w bramce. Machler był bohaterem spotkania z Norwegią, ale przeciwko Brazylii zaliczył tylko dwie skuteczne obrony. Statystyki pokazały, że interweniował ze skutecznością zaledwie 12 procent. Z lepszej strony pokazał się młody, zaledwie 23-letni Adrian Morawski, który bronił ze skutecznością 29 procent, wyjął jeden rzut karny, a nawet rzucił bramkę, gdy raz Brazylijczycy próbowali wycofać bramkarza przy swojej akcji ofensywnej.

Reklama
Reklama

W Brazylii błyszczał przede wszystkim wspominany już Jose Guilherme Toledo – osiem bramek na 14 prób – świetnie wystąpił też Haniel Vincius Langaro (siedem goli), w drugiej połowie w kluczowych momentach udawały się Canarinhos podania do kołowego Alexandro Pozzera, który trzykrotnie zdobywał bramki.

W drugiej połowie Polacy dwukrotnie mogli złapać kontakt z rywalem – mieli szansę dojść na trzy bramki, a odrobienie takiej straty nie brzmi jak zadanie niewykonalne. Ale niestety żadnej z tych okazji nie potrafiliśmy wykorzystać. 10 minut przed końcem, przy pięciobramkowej przewadze Brazylii, graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Najpierw błąd techniczny popełnił doświadczony Daszek, a w odpowiedzi trafił Toledo, a w następnej akcji błąd się przytrafił Maciejowi Gębali, a bramkę zdobył Candido. Zamiast dojść Brazylijczyków, grę w przewadze przegraliśmy 1:2 (trafił Mateusz Jachlewski) i z pięciu goli przewagi zrobiło się sześć.

Mecz o wszystko z Rosją już w poniedziałek. Problem w tym, że Rosjanie przyjechali do Francji w bardzo mocnym składzie i na tę chwilę wyglądają na drużynę silniejszą od Brazylii.

Piłka ręczna
Piłka ręczna: Zwycięstwo na koniec, są powody do optymizmu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Koniec polskich marzeń o medalu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Zwycięstwo wyszarpane, nadzieje przedłużone
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Cudu nie było, Francuzki wyraźnie lepsze
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Ładne porażki już były
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama