Reklama

Robert Lewandowski zaczyna wielką grę

Kapitan reprezentacji Polski związał się z potężnym menedżerem Pinim Zahavim, który ma mu pomóc trafić do Realu.

Publikacja: 22.02.2018 19:21

Robert Lewandowski zaczyna wielką grę

Foto: AFP

Po dziesięciu latach, transferze do Borussii Dortmund, a później do Bayernu Monachium, po wspólnych biznesach i projektach, Robert Lewandowski zakończył współpracę z Cezarym Kucharskim. Były reprezentant Polski prowadził sprawy Lewandowskiego od czasów Znicza Pruszków.

Kapitan reprezentacji Polski związał się z menedżerem z Izraela Pinim Zahavim (jako pierwszy poinformował o tym dziennikarz Polsatu Mateusz Borek). Ten 75-letni agent niegdyś był równie potężny jak dziś Jorge Mendes czy Mino Raiola – najgrubsze ryby na rynku. W 2003 roku sprowadził do Chelsea nowego właściciela – Romana Abramowicza. Ta transakcja wywróciła angielską piłkę do góry nogami.

Ostatnio Izraelczyk nie bawił się w drobne transfery. Z rozpędu zajmował się jeszcze sprawami Carlosa Teveza (wynegocjował mu bajeczny kontrakt w Chinach) i Javiera Mascherano, ale raczej podejmował się tylko zadań wyjątkowych.

Zeszłego lata to Zahavi był architektem innego historycznego transferu – wykupienia przez Paris Saint-Germain, a formalnie przez rząd Kataru, Neymara z Barcelony za 222 miliony euro. Czysto teoretycznie, bo przecież Brazylijczyk gra w Paryżu hobbystycznie, a umowę podpisaną ma z Katarem na promowanie mundialu w 2022 roku. Formalnie menedżerem Neymara jest jego ojciec, Zahavi tylko przeprowadził ten transfer – i zgarnął, jak się szacuje, 35 milionów euro prowizji.

Być może to nie tylko o Real, lecz także o PSG toczy się gra Lewandowskiego z Zahavim. Izraelczyk ma najlepsze układy w Paryżu. Wkrótce się przekonamy, czemu służyła zmiana menedżera. Kucharski był w styczniu na spotkaniu w siedzibie Realu Madryt, również w styczniu zgłosił się do niego Zahavi z propozycją pomocy (eufemistycznie rzecz ujmując) w podpisaniu umowy z PSG.

Reklama
Reklama

Dla Lewandowskiego (w sierpniu skończy 30 lat) to byłby zapewne ostatni wielki transfer, ostatnia szansa, by trafić do kolejnego czołowego europejskiego klubu.

Największym problemem jest jednak nastawienie szefów Bayernu Monachium. Chociaż od stycznia oficjalnie wiedzą, że Lewandowski chce odejść, nie chcą Polaka puścić. A umowa z Bawarczykami obowiązuje Lewandowskiego do czerwca 2021 roku. Zahavi ma co robić i znów może dużo zarobić.

Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Piłka nożna
Jan Urban dla „Rzeczpospolitej": Jeśli Robert Lewandowski będzie zdrowy, wyślemy mu powołanie
Piłka nożna
Skandal podczas meczu Rakowa. Prezydent reaguje na zachowanie kibiców z Izraela
Piłka nożna
Puchary: Polskie zwycięstwa, ale nie wszyscy się cieszą
Piłka nożna
Superpuchar Europy: PSG rzutem na taśmę zapewniło sobie trofeum
Reklama
Reklama