Do końca rozgrywek Premier League zostały ponad trzy miesiące (15 kolejek), Liverpool wyprzedza broniący tytułu Manchester City tylko o cztery punkty i jeszcze wiele może się zdarzyć. Ale nadzieja, że drużynie Juergena Kloppa uda się przerwać trwającą prawie trzy dekady złą passę rośnie z każdym tygodniem.

Wzmacnia ją fakt, że Liverpool poniósł zaledwie jedną porażkę. Po 23 meczach ma 60 punktów. Z ostatnich 10 mistrzów lepiej punktował tylko Manchester City (przed rokiem).

Nic więc dziwnego, że za kosztujące normalnie od 37 do 59 funtów wejściówki trzeba dziś zapłacić na czarnym rynku nawet 6 tys. I to na spotkanie z beniaminkiem z Wolverhampton (12 maja). Mimo kosmicznych sum, chętnych na pewno nie zabraknie. Możliwość pochwalenia się kolegom, a w przyszłości opowiadania o udziale w tym wyjątkowym wydarzeniu dzieciom i wnukom jest bezcenna.