Trochę ponad rok temu prezes UEFA Aleksander Ceferin powiedział, że Superliga to fikcja, a stojący na czele FIFA Gianni Infantino zagroził, że piłkarze, którzy zdecydują się w niej zagrać, zostaną wykluczeni z udziału w mistrzostwach świata i Europy.
- Albo jesteś w środku, albo na zewnątrz - oznajmił podczas konferencji w Zurychu, która była reakcją na pojawiające się w mediach informacje o tajnym spotkaniu przedstawicieli największych klubów. Mieli oni rozmawiać o utworzeniu własnych, zamkniętych rozgrywek. Według dziennikarzy niemieckiego "Spiegla", powołujących się na przecieki z portalu "Football Leaks", w spotkaniu wzięli udział reprezentanci Realu Madryt, Barcelony, Bayernu Monachium, Juventusu Turyn, Arsenalu, Manchesteru United i Milanu. To te drużyny stanowiłyby trzon Superligi. W tym gronie znalazłyby się także Liverpool, Chelsea, Manchester City i Paris Saint-Germain. Żadna z nich nie byłaby zagrożona spadkiem przez 20 lat. Stawkę uzupełniłyby Borussia Dortmund, Atletico Madryt, Inter Mediolan, Roma i Olympique Marsylia. A turniej wystartowałby jesienią 2021 roku.