W czwartek zarząd PZPN postanowił, że mecze Pucharu Polski na szczeblu centralnym, Ekstraklasy oraz 1. i 2. ligi będą rozgrywane zgodnie z terminarzem.
27. kolejka Ekstraklasy:
Może się to jednak zmienić, jeśli „decyzja właściwych władz administracyjnych skutkować będzie brakiem możliwości rozgrywania oficjalnych meczów piłkarskich na terytorium Polski lub części jej terytorium" – można przeczytać w komunikacie.
Jeśli tak się stanie, PZPN zakończy sezon, a mistrzem Polski zostanie lider tabeli po ostatniej rozegranej kolejce.
Piłkarze wybiegną więc w weekend na boiska, a najciekawiej zapowiada się starcie Lecha z Legią. Warto będzie zwrócić uwagę na młodych piłkarzy, bo odgrywają coraz większą rolę w swoich zespołach i może któryś z nich rozstrzygnie o zwycięstwie, jak zrobił to jesienią na Łazienkowskiej Maciej Rosołek.
– Lech jest zdecydowanym liderem Ekstraklasy, jeśli chodzi o stawianie na młodzież. Oczywiście Legia też się tego nie boi, ale nie robi tego w takich rozmiarach jak poznaniacy. Już błyszczy Jóźwiak, a za moment powinni Kamiński czy Marchwiński, nie zapominajmy o Gumnym, który właśnie leczy kontuzję – mówi „Rz" Marcin Żewłakow, były reprezentant Polski i ekspert TVP Sport.