W ostatniej kolejce będą aż trzy pary, w których drużyna walcząca o wicemistrzostwo lub europejskie puchary gra z rywalem, który stara się uniknąć zajęcia miejsca barażowego.Legia, której do wicemistrzostwa (europejskie puchary zapewniła sobie, awansując do finału Pucharu Polski) brakuje jednego punktu lub straty punktów przez Lecha albo Groclin, zmierzy się u siebie z Polonią Bytom.
Ścigający się z Groclinem o trzecie miejsce i start w Pucharze UEFA Lech podejmuje ŁKS, a jego rywal z Grodziska jedzie do Wodzisławia na mecz z drużyną, która jest najbliżej spokojnego utrzymania w lidze.
Odrze wystarczy, że zdobędzie w sobotę punkt. Może nawet przegrać, pod warunkiem że ŁKS lub Jagiellonia nie wygrają. Łódzka drużyna ma tyle samo punktów co Jagiellonia, ale gorszy bilans spotkań z nią, i przed ostatnią kolejką jest w fatalnej sytuacji. W Poznaniu wygrała w tym sezonie tylko Wisła. Zremisowały tam GKS Bełchatów i Zagłębie Lubin, ale remis wystarczy ŁKS tylko wówczas, gdy Jagiellonia przegra w Chorzowie z Ruchem.
To wcale nie jest wykluczone, bo Jagiellonia przegrała osiem kolejnych spotkań w lidze. Ruch jest już bezpieczny, ale i tak remis to chyba wszystko, na co stać Jagiellonię.
Ten, kto w sobotę nie uchroni się przed barażem, musi w niedzielę nasłuchiwać wieści ze zjazdu PZPN, a potem z posiedzeń Wydziału Dyscypliny i Trybunału Piłkarskiego w sprawie Zagłębia Lubin. Wprawdzie Ekstraklasa SA już ustaliła termin baraży z trzecią drużyną drugiej ligi (dziś jest to Piast Gliwice, mecze zaplanowano na 28 i 31 maja), ale nie wiadomo, czy baraż będzie potrzebny.