Reklama
Rozwiń
Reklama

Eliminacje mundialu: Pieczęć Norwegów, Ukraińcy w barażach, kłopot Polaków

Erling Haaland i jego koledzy z reprezentacji Norwegii zakończyli eliminacje do mistrzostw świata, nie tracąc punktu. W ostatnim meczu pokonali Włochów 4:1 i zapewnili sobie pierwszy od 1998 roku awans na mundial. W barażach zagra Ukraina, która wyrwała zwycięstwo Islandczykom.

Publikacja: 17.11.2025 04:57

Norwegowie rozbili Włochów w wyjazdowym meczu i zagrają na mundialu

Norwegowie rozbili Włochów w wyjazdowym meczu i zagrają na mundialu

Foto: REUTERS/Claudia Greco

Przed pierwszym gwizdkiem Norwegia była praktycznie pewna awansu na mundial. Matematyka dawała jeszcze nadzieję Włochom, ale piłkarze Gennaro Gattuso musieliby wygrać z Norwegią 9:0, a taki scenariusz nie mieścił się nawet w kategorii science-fiction. Drużyna ze Skandynawii gra po prostu świetnie i jest chyba jeszcze lepsza od tej z czasów Ole Gunnara Solskjaera i Tore Andre Flo.

Norwegowie potwierdzili to w ostatnim meczu Grupy I. Do przerwy przegrywali na San Siro 0:1 po golu Pio Esposito, ale w drugiej połowie zagrali wspaniały koncert. Najpierw wyrównał po solowej akcji Antonio Nusa, a kilka minut później pięknym wolejem popisał się Erling Haaland. Włosi byli w takim szoku, że chwilę po wznowieniu gry stracili piłkę na własnej połowie i dali sobie wbić trzeciego gola.

Baraże o mundial. Co musi się stać, by Polacy byli rozstawieni?

Włoscy kibice zaczęli wychodzić ze stadionu tłumnie jeszcze przed ostatnim gwizdkiem. Może to i dobrze, bo nie widzieli, jak w ostatnich sekundach Strand Larsen ośmieszył włoskich obrońców i zdobył czwartą bramkę. Cała drużyna, łącznie z rezerwowymi, pobiegła mu gratulować, a za chwilę mogła wykonać taniec radości na środku boiska.

Czytaj więcej

Postęp jest widoczny. Baraże już mamy, ale nadal walczymy o rozstawienie

Włosi zagrają w barażach, podobnie jak Ukraińcy, którzy zapewnili sobie drugie miejsce w grupie w ostatnich minutach meczu z Islandią. Islandczykom, dzięki lepszemu bilansowi bramek, wystarczał remis. Ukraińcy, którzy tym razem podejmowali rywali na stadionie Legii, musieli wygrać. Długo wynik był bezbramkowy, aż w 83. minucie niemoc przełamał Oleksandr Zubkow, a w doliczonym czasie drugiego gola zdobył Ołeksij Huculak.

Reklama
Reklama

Ten rezultat oznacza, że Ukraina znajdzie się w pierwszym koszyku, a Polacy muszą trzymać w ostatniej kolejce kciuki za Niemców, Austriaków i Duńczyków. Jeśli któraś z tych drużyn przegra, to nasza reprezentacja do marcowych baraży będzie losowana z drugiego, a nie z pierwszego koszyka.

Jak poradziła sobie Portugalia bez Cristiano Ronaldo?

Niedzielne mecze obfitowały w dramatyczne zwroty akcji. Irlandczycy musieli wygrać w Budapeszcie, żeby dostać się do baraży. Węgrom wystarczał remis, a do 80. minuty nawet prowadzili 2:1. Wtedy wyrównał Troy Parrott, który w ostatnich sekundach dał Irlandii cenne zwycięstwo 3:2. Węgrzy ostatni raz grali w mundialu 40 lat temu i na kolejny awans jeszcze muszą poczekać. Irlandczykom los oddał to, co zabrał im w 2010 r., gdy stracili szansę awansu na mundial w RPA po zagraniu ręką Thierry’ego Henry’ego.

Czytaj więcej

Polska pewna gry w barażach o mundial. Jacy są jej potencjalni rywale?

Tę grupę wygrała Portugalia, która rozbiła w ostatnim meczu Armenię 9:1. Piłkarze Roberta Martineza musieli sobie radzić bez zawieszonego za czerwoną kartkę Cristiano Ronaldo i przekonali się, że bez największej gwiazdy też potrafią grać.

Przed pierwszym gwizdkiem Norwegia była praktycznie pewna awansu na mundial. Matematyka dawała jeszcze nadzieję Włochom, ale piłkarze Gennaro Gattuso musieliby wygrać z Norwegią 9:0, a taki scenariusz nie mieścił się nawet w kategorii science-fiction. Drużyna ze Skandynawii gra po prostu świetnie i jest chyba jeszcze lepsza od tej z czasów Ole Gunnara Solskjaera i Tore Andre Flo.

Norwegowie potwierdzili to w ostatnim meczu Grupy I. Do przerwy przegrywali na San Siro 0:1 po golu Pio Esposito, ale w drugiej połowie zagrali wspaniały koncert. Najpierw wyrównał po solowej akcji Antonio Nusa, a kilka minut później pięknym wolejem popisał się Erling Haaland. Włosi byli w takim szoku, że chwilę po wznowieniu gry stracili piłkę na własnej połowie i dali sobie wbić trzeciego gola.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Piłka nożna
Postęp jest widoczny. Baraże już mamy, ale nadal walczymy o rozstawienie
Piłka nożna
Jakub Kamiński, strzelec gola w meczu z Holandią. „Zrobimy wszystko, by pojechać na mundial"
Piłka nożna
Polska pewna gry w barażach o mundial. Jacy są jej potencjalni rywale?
Piłka nożna
Polska – Holandia 1:1. Zagrali bez kompleksów
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama