Reklama
Rozwiń
Reklama

Mundial na horyzoncie. Piłkarze reprezentacji Polski nie chcą utknąć na ławce rezerwowych

W Nowy Rok otwiera się zimowe okno transferowe. Kilku kadrowiczów Jana Urbana może zmienić kluby przed zbliżającą się walką o mundial.

Publikacja: 30.12.2025 17:01

Sebastian Szymański to jeden z piłkarzy reprezentacji Polski, którzy w styczniu powinni podpisać kon

Sebastian Szymański to jeden z piłkarzy reprezentacji Polski, którzy w styczniu powinni podpisać kontrakt z nowym klubem

Foto: AFP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Sebastian Szymański rozważa zmianę klubu w zimowym oknie transferowym?
  • Jaka jest przyszłość Karola Świderskiego i Bartłomieja Drągowskiego pod wodzą Rafaela Beniteza w Panathinaikosie?
  • Jak problemy zdrowotne Arkadiusza Milika mogą wpłynąć na jego karierę i rynkową wartość?
  • Jakie są potencjalne scenariusze dotyczące przyszłości Roberta Lewandowskiego?

Już za parę tygodni świat sportu będzie żył zimowymi igrzyskami olimpijskimi, ale nie ma co ukrywać, że to mundial w USA, Kanadzie i Meksyku będzie w 2026 r. imprezą, która najmocniej rozpala wyobraźnię kibiców.

Polscy piłkarze awansu jeszcze nie wywalczyli, ale wiedzą już, że w marcowych barażach zagrają na PGE Narodowym z Albanią, a w przypadku zwycięstwa czeka ich wyjazdowy mecz z Ukrainą lub Szwecją. Wiedzą też, że w razie zdobycia biletu na mistrzostwa świata trafią do grupy z Tunezją, Holandią i Japonią.

Zimowe okno transferowe. Polscy piłkarze walczą o swoją przyszłość

Zimowe okno transferowe to dla kilku kadrowiczów szansa, by poprawić swoją sytuację w klubach. Część z nich – z różnych względów – straciła miejsce w składzie, więc zdają sobie sprawę, że pociąg z napisem „mundial” może im odjechać.

W tym gronie jest Sebastian Szymański. Dopóki trenerem Fenerbahce Stambuł był Jose Mourinho, polski pomocnik był ważną postacią zespołu i wydawało się, że trafi do którejś z pięciu wielkich lig. Ostatniego lata Portugalczyk nie zgodził się na jego sprzedaż do Olympique Lyon, ale wkrótce sam został zwolniony, a pozycja Szymańskiego uległa osłabieniu. Od tego czasu Polak wchodzi na boisko głównie z ławki rezerwowych, nowy szkoleniowiec Domenico Tedesco stawia na innych.

Reklama
Reklama

Wygląda na to, że przyszłość Szymańskiego jest przesądzona i po ponad dwóch latach opuści Turcję. Wiele wskazuje, że wróci do Holandii, ale nie do Feyenoordu Rotterdam, któremu w 2023 r. pomógł zdobyć mistrzostwo, lecz do PSV Eindhoven. Niewykluczony jest też jednak transfer do wspomnianego Lyonu.

Czytaj więcej

Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy

Z Panathinaikosu może odejść Karol Świderski. Przeprowadzka z USA do Grecji była korzystna z powodów logistycznych, bo skróciła długie i męczące podróże na zgrupowania kadry. Polak był czołową postacią zespołu z Aten, dopóki trenerem nie został Rafael Benitez. Hiszpan planuje zimą rewolucję w składzie, a jednym z priorytetów ma być dla niego pozyskanie środkowego napastnika. To może oznaczać, że ze Świderskim nie wiąże już nadziei.

Ofiarą rządów Beniteza padł także Bartłomiej Drągowski, który stracił miejsce w bramce Panathinaikosu i okupuje ławkę rezerwowych. Interesuje się nim m.in. Widzew. Zresztą łodzianie, szalejący na transferowym rynku, monitorują również sytuację Świderskiego.

Bez klubu od kilku miesięcy pozostaje Paweł Dawidowicz. Nasz obrońca latem opuścił Hellas Werona, a kontrakt z saudyjskim Al-Hazem szybko rozwiązał, tłumacząc się względami rodzinnymi. Ostatni mecz rozegrał w maju. Trenuje indywidualnie i czeka na oferty.

Kiedy do gry wróci Arkadiusz Milik?

Jeszcze dłuższą przerwę od piłki ma Arkadiusz Milik. W jego przypadku spowodowane jest to jednak dręczącymi go kontuzjami.

Reklama
Reklama

Ostatnie spotkanie napastnik Juventusu Turyn rozegrał w reprezentacji, jeszcze przed Euro 2024 (towarzyski mecz z Ukrainą). To wtedy zaczęły się jego problemy zdrowotne. W grudniu wrócił wreszcie do treningów, ale z ławki rezerwowych wciąż nie wstał, co może sugerować, że cały czas nie jest gotowy.

Nawet jeśli zacznie znów grać, lepszym wyjściem może być zmiana klubu. Liczne kontuzje i upływający czas (w lutym będzie obchodził 32. urodziny) sprawiają, że mocno spadła jego rynkowa wartość. Dziś portal Transfermarkt wycenia go na 1,5 mln euro. Dla porównania 17-letni Oskar Pietuszewski z Jagiellonii Białystok, który ma przejść zimą do Porto, wyceniany jest na 12 mln euro.

Czytaj więcej

Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie

Pewne jest, że jako piłkarz Barcelony na mundial – jeśli oczywiście awansujemy – poleci Robert Lewandowski. Kapitan kadry ma kontrakt ważny do końca czerwca. Najbliższe pół roku będzie więc pełne spekulacji na temat jego przyszłości. Właściwie już teraz dostajemy mnóstwo sprzecznych ze sobą informacji: jednego dnia, że nasz napastnik chce zostać w Katalonii i jest gotowy obniżyć swoje wynagrodzenie, innym razem – że szuka już domu w Stanach Zjednoczonych, gdyż zamierza kontynuować karierę w amerykańskiej MLS.

Prawda jest taka, że nawet sam zainteresowany nie wie, gdzie zagra w następnym sezonie, bo na razie nie zawraca sobie tym głowy, a kluczowe rozmowy odbędą się zapewne dopiero w nadchodzących miesiącach.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość i przyzwyczaić do tego, że dopóki nie zobaczymy oficjalnego potwierdzenia, będziemy zasypywani plotkami dotyczącymi dalszych losów Lewandowskiego.

Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama