Reklama

Polska - Finlandia. Zadanie wykonane

W drugim meczu w roli selekcjonera Jan Urban odniósł pierwsze zwycięstwo. Wygrana 3:1 z Finlandią ustawia Polaków w bardzo dobrej sytuacji przed dalszą częścią eliminacji mistrzostw świata.

Publikacja: 07.09.2025 22:56

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Foto: PAP/Michał Meissner

Remis 1:1 z Holandią w Rotterdamie wlał nadzieję w serca kibiców, którzy od tego momentu ruszyli tłumnie po bilety na mecz z Finlandią. Dodał też otuchy samym piłkarzom, którzy udowodnili samym sobie, że nawet na wyjeździe i z trudnym rywalem mogą osiągnąć korzystny wynik, a skoro tak, to zwycięstwo u siebie z przeciętną Finlandią stawało się obowiązkiem.

Jan Urban w ciągu kilku dni pracy z kadrą zdołał ją całkowicie odmienić. Treningów zbyt wielu nie przeprowadził, więc chyba bardziej chodziło o stworzenie odpowiedniej atmosfery i nakreślenie piłkarzom jasnych zadań, bo wreszcie każdy robi na boisku to, co umie i powinien. Jest mniej chaosu niż u Michała Probierza i rzucania się od pomysłu do pomysłu.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Holandia – Polska, mały cud i nadzieja

Polska – Finlandia. Bez finezji, ale z konsekwencją i dyscypliną

Polacy w drugim meczu z rzędu wyszli w tym samym składzie, a w trakcie meczu selekcjoner przeprowadzał takie same zmiany jak w Rotterdamie.  Tak właśnie grała reprezentacja Polski na Stadionie Śląskim od pierwszej minuty. Może właśnie dlatego obrońcy nie wpadali w panikę, wyprowadzając piłkę spod własnego pola karnego, ale dostarczali ją pomocnikom, a bliżej pola karnego za granie brali się skrzydłowi i napastnicy.

Nie było w tym jeszcze zbyt wiele finezji, ale konsekwencja i dyscyplina, które w końcu przełamały fińską obronę. Wystarczył wysoki pressing i realizowanie założeń taktycznych. Jakub Kamiński odebrał piłkę fińskiemu obrońcy, wpadł w pole karne i podał po ziemi na drugą stronę, a tam już był Matty Cash, który w taktyce Urbana ma dużo zadań ofensywnych. Prawy obrońca Aston Villi uderzył po ziemi i to wystarczyło, żeby Polacy objęli prowadzenie.

Reklama
Reklama

Jeszcze przed przerwą podwyższyli na 2:0, a w tej akcji błysnął duet weteranów. Piotr Zieliński wyprowadził piłkę spod własnego pola karnego i idealnie podał do Roberta Lewandowskiego, a napastnik Barcelony spokojnie pokonał Jessego Joronena. Na początku drugiej połowy emocje się skończyły. Lewandowski wyprowadził kontratak i po dwójkowej akcji z Kamińskim uderzył na bramkę Finów. Jego strzał Joronen zdołał odbić, ale wobec dobitki Kamińskiego był bezradny.

Od tego momentu Polacy pilnowali wyniku, nie przemęczając się zbytnio (poza chaotycznymi rajdami Kamila Grosickiego), a w końcówce dali sobie wbić gola, którego strzelił Benjamin Kallman. Mimo to ponad 50 tysięcy kibiców, wśród nich prezydent Karol Nawrocki, miało powody do radości.

Eliminacje mistrzostw świata. Polska na drugim miejscu w tabeli

Polacy po tych meczach są na drugim miejscu w grupie G i mają tyle samo punktów co prowadząca w tabeli Holandia (Holendrzy rozegrali jeden mecz mniej). W październiku Polacy zagrają towarzysko na Stadionie Śląskim z Nową Zelandią i pojadą na Litwę.

Piłka nożna
Tunezja, Holandia, Japonia. Polscy piłkarze znają terminarz mundialu, kibice będą zarywać noce
Piłka nożna
Światowe media po losowaniu grup mundialu: Donald Trump dostał nagrodę od kolegi
Piłka nożna
Mundial 2026. Rozlosowano grupy mistrzostw świata, znamy potencjalnych rywali Polaków
Piłka nożna
Losowanie grup mundialu. Gwiazdy i Donald Trump
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Piłka nożna
UEFA zdecydowała. Polska nie będzie gospodarzem Euro 2029 kobiet w piłce nożnej
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama