W Stanach Zjednoczonych trwa właśnie próba generalna przed przyszłorocznym mundialem, czyli mistrzostwa świata w wersji klubowej. 32 drużyny będą rywalizować przez miesiąc o trofeum i wielkie nagrody (miliard dolarów do podziału, w tym 125 mln dla zwycięzcy).
To jednak tylko przygrywka do klasycznego mundialu z udziałem reprezentacji. Nawet jeśli światowa federacja (FIFA) próbuje nam zepsuć to święto, otwierając drzwi kolejnym zespołom (za rok po raz pierwszy będzie ich aż 48), co siłą rzeczy obniży poziom rywalizacji, to na tę imprezę i tak czekamy z niecierpliwością.
Jordania i Uzbekistan zadebiutują na mundialu
W Europie eliminacje dopiero ruszyły, ale na innych kontynentach zabawa trwa w najlepsze i są już pierwsi wygrani. Najszybciej na mundialu zameldowała się Japonia, ale to obok Korei Południowej, która też już awansowała, stały uczestnik mistrzostw.
Najwięcej emocji wzbudzają rzecz jasna debiutanci. Jordania i Uzbekistan nie mają piłkarskich tradycji, ale wykorzystały hojność FIFA, która Azji przyznała cztery dodatkowe miejsca.
Czytaj więcej
PZPN znów szuka selekcjonera - już piątego za kadencji Cezarego Kuleszy. Michał Probierz po rozmo...