Pierwszy taki sezon od 2017 roku. Co się dzieje z Manchesterem City?

Manchester City pierwszy raz od ośmiu lat zakończy sezon bez trofeum. Piłkarze Pepa Guardioli przegrali nawet finał Pucharu Anglii z Crystal Palace.

Publikacja: 18.05.2025 17:37

Manchester City pierwszy raz od ośmiu lat zakończy sezon bez trofeum

Manchester City pierwszy raz od ośmiu lat zakończy sezon bez trofeum

Foto: REUTERS/David Klein

To, co wydarzyło się w sobotę na Wembley, będzie symbolicznym obrazkiem upadku drużyny, która w ostatnich latach zdominowała rozgrywki w Anglii. Zawodnicy Guardioli ponieśli porażkę z rywalem z dolnej połówki tabeli Premier League, który nigdy wcześniej nie zdobył żadnego trofeum i nie grał w europejskich pucharach (teraz dostał się do Ligi Europy).

Dla Manchesteru City to była ostatnia szansa, by nie zostać z pustymi rękami. Po czterech latach panowania z tronu w Anglii zepchnął ich Liverpool, a w Lidze Mistrzów za burtę wyrzucił ich już w barażach Real Madryt. Ekipa Guardioli szybko odpadła nawet z Pucharu Ligi Angielskiej. Doszło do tego, że w przyszłym sezonie może jej zabraknąć w Champions League, jeśli nie wygra dwóch ostatnich spotkań na krajowym podwórku.

Finał Pucharu Anglii. Dlaczego Erling Haaland nie chciał wykonać rzutu karnego?

– To koszmarny rok – nie ukrywa Erling Haaland, który w sobotę nie podszedł do rzutu karnego. Oddał piłkę Omarowi Marmoushowi, a ten spudłował. Bramkarz Crystal Palace Dean Henderson przyznał później, że to ułatwiło mu zadanie, bo wiedział, w który róg będzie strzelał Egipcjanin.

Czytaj więcej

Wrexham AFC. Deadpool też ma czerwony strój

Guardiola, zapytany o tę sytuację, tłumaczył, że decyzję o tym, kto ma wykonać jedenastkę, zostawił zawodnikom. – Haaland to napastnik światowej klasy, ale kiedy rozmawiamy o Leo Messim i Cristiano Ronaldo, nie ma mowy, żeby oddali piłkę. To właśnie odróżnia ich od Haalanda czy Kyliana Mbappe. Są samolubni i chcą zdobywać bramki w każdym meczu. Może myśl o karnym na Wembley okazała się dla Haalanda zbyt trudna – zastanawia się na łamach BBC Sport były napastnik reprezentacji Anglii Wayne Rooney.

Trudno w to uwierzyć, choć wspomnień z Wembley Norweg rzeczywiście nie ma dobrych. Nie strzelił tam gola już w szóstym spotkaniu z rzędu. Zmarnował też w tym sezonie trzy z siedmiu karnych.

Manchester City – Crystal Palace. Niezrozumiałe decyzje Pepa Guardioli

To dopiero drugi przypadek w trenerskiej karierze Guardioli, że kończy sezon bez trofeum. Nie brak głosów, że skłonny do zbytniego kombinowania Hiszpan znów podjął zaskakujące decyzje, które przyniosły efekt odwrotny do zamierzonego.

Czytaj więcej

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mistrzami Hiszpanii. Świętować na boisku nie mogli

„Guardian” przytacza rozmowę Guardioli z Oliverem Glasnerem. – Jeśli znów się spotkamy, nie możecie grać w tym systemie, bo was rozszyfrujemy – miał powiedzieć trener Crystal Palace po ich ligowym meczu w ubiegłym miesiącu (5:2 dla City). Ta psychologiczna zagrywka najwyraźniej podziałała, bo Guardiola namieszał w sobotę w składzie i tylko trzech zawodników (Nico O’Reilly, Ruben Dias i Josko Gvardiol) wystawił na tych samych pozycjach co kilka tygodni wcześniej.

„Najbardziej uderzającą zmianą było umieszczenie Kevina De Bruyne’a i Bernardo Silvy na tyłach pomocy” – ocenia brytyjski dziennik, ale nie rozumie także innych decyzji Guardioli, jak wysłanie w końcówce na murawę Argentyńczyka Claudio Echeverriego. „Wprowadzenie na boisko 19-latka, który nigdy wcześniej nie był nawet rezerwowym, to jeden z ruchów tak śmiałych, że można go uznać tylko za genialny lub głupi. Biorąc pod uwagę, że Echeverri zmarnował dwie przyzwoite okazje, zostanie to uznane za to drugie?”.

Kiedy wróci Rodri?

Kto wie, czy Guardiola nie staje przed największym wyzwaniem w swojej karierze szkoleniowej: jak odbudować zespół, którego kiedyś obawiali się rywale? Zmiany w składzie są nieuniknione, bo odejdzie na pewno De Bruyne. Wszyscy czekają na powrót Rodriego po poważnej kontuzji kolana, ale być może trzeba będzie wpuścić do drużyny więcej świeżej krwi.

Nie ma wątpliwości, że lato w Manchesterze będzie bardzo gorące, a arabscy szejkowie pewnie znów sięgną głębiej do kieszeni, by spełnić każde życzenie Guardioli.

 

To, co wydarzyło się w sobotę na Wembley, będzie symbolicznym obrazkiem upadku drużyny, która w ostatnich latach zdominowała rozgrywki w Anglii. Zawodnicy Guardioli ponieśli porażkę z rywalem z dolnej połówki tabeli Premier League, który nigdy wcześniej nie zdobył żadnego trofeum i nie grał w europejskich pucharach (teraz dostał się do Ligi Europy).

Dla Manchesteru City to była ostatnia szansa, by nie zostać z pustymi rękami. Po czterech latach panowania z tronu w Anglii zepchnął ich Liverpool, a w Lidze Mistrzów za burtę wyrzucił ich już w barażach Real Madryt. Ekipa Guardioli szybko odpadła nawet z Pucharu Ligi Angielskiej. Doszło do tego, że w przyszłym sezonie może jej zabraknąć w Champions League, jeśli nie wygra dwóch ostatnich spotkań na krajowym podwórku.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Kim jest Dean Huijsen? Real Madryt zapłaci za niego 50 mln funtów
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mistrzami Hiszpanii. Świętować na boisku nie mogli
Piłka nożna
Gdzie w przyszłym sezonie zagra Łukasz Fabiański? Do Legii Warszawa na pewno nie wróci
Piłka nożna
Kamil Grosicki pożegna się z kadrą w Chorzowie
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti odmieni reprezentację Brazylii