Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny

Barcelona ma Puchar Króla. Teraz chce odzyskać tytuł w Hiszpanii i wygrać Ligę Mistrzów. Już w środę zmierzy się w półfinale z Interem Mediolan.

Publikacja: 28.04.2025 05:01

Piłkarze Barcelony nie mają wiele czasu na świętowanie. Już w środę zmierzą się z Interem Mediolan w

Piłkarze Barcelony nie mają wiele czasu na świętowanie. Już w środę zmierzą się z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów

Foto: REUTERS/Marcelo Del Pozo

To drugie trofeum Katalończyków w tym sezonie – po Superpucharze Hiszpanii. W styczniu też pokonali Real Madryt i choć Wojciech Szczęsny dostał wówczas czerwoną kartkę, w Arabii Saudyjskiej nie było aż takich emocji jak w Sewilli, bo Barcelona wygrała 5:2.

W sobotę potrzebna była dogrywka, a wydawało się, że konieczne będą także rzuty karne. W 116. minucie Jules Kounde przejął jednak piłkę przed polem karnym i precyzyjnym uderzeniem trafił na 3:2. – Krzyczałem, żeby nie strzelał, ale na szczęście mnie nie słyszał – żartował Szczęsny w rozmowie z TVP Sport.

Barcelona – Real. Sędzia wytrzymał presję

W tym El Clasico było wszystko. 120 minut walki, efektowne gole, nieuznane bramki i zwroty akcji. Skończyło się wielką awanturą i trzema czerwonymi kartkami dla Jude’a Bellinghama oraz Antonio Ruedigera i Lucasa Vazqueza, których nie było już na murawie. – Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego zachowania – przepraszał Ruediger, który nie mogąc pogodzić się z decyzją o odgwizdaniu faulu Kyliana Mbappe, rzucił w arbitra kostkami lodu z okładu. Wpadł w furię, chciał wtargnąć na boisko, powstrzymywać go musiało kilku kolegów i sztab Realu.

Czytaj więcej

Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?

Sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea znajdował się pod ogromną presją. Klubowa telewizja Realu wyemitowała przed finałem materiały wytykające mu błędy, jakie w przeszłości popełnił w meczach Królewskich. Podczas konferencji z trudem powstrzymywał łzy, opowiadając, że jego syn wraca z płaczem do domu, kiedy w szkole słyszy, że ojciec jest złodziejem. Real miał się domagać zmiany arbitrów i grozić, że nie przystąpi do spotkania, ale później wydał oświadczenie, że żadna rezygnacja nie była rozważana.

Sędzia nie uległ jednak presji i udźwignął ciężar meczu, choć musiał podejmować trudne decyzje. Jak w szóstej minucie doliczonego czasu drugiej połowy, gdy przy stanie 2:2 w polu karnym przewrócił się Raphinha, Barcelona domagała się jedenastki, ale po obejrzeniu powtórek arbiter uznał, że Brazylijczyk próbował wymusić faul.

Kiedy mecz Barcelona – Inter?

– Uwielbiam mentalność moich zawodników. Oni nigdy się nie poddają – powtarzał Hansi Flick, który jako trener może się pochwalić stuprocentową skutecznością. To był jego siódmy finał (licząc pracę w Bayernie), wszystkie wygrał. – Real nie jest w stanie nas pokonać. Nieważne, czy stracimy jedną, czy dwie bramki – triumfował Lamine Yamal.

Czytaj więcej

Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii

Cieszył się też Robert Lewandowski, choć ze względu na kontuzję nie mógł pomóc kolegom. – Rehabilitacja Roberta przebiega bardzo sprawnie i myślę, że niedługo będzie gotowy do gry. Bardzo go potrzebujemy. Dzisiaj w końcówce było widać, że biedny Ferran Torres nie miał już sił. Było bardzo ciężko, ale zrobił świetną robotę. Zespół zagrał fragmentami znakomity mecz, fragmentami gorszy, ale ostatecznie wystarczyło, żeby zdobyć puchar – opowiadał Szczęsny przed kamerami TVP Sport. – Mam nadzieję, że jeszcze jeden finał przed nami, i ten też chciałbym wygrać.

Najpierw jednak trzeba pokonać Inter Mediolan. Pierwszy półfinał Ligi Mistrzów już w środę. A później kolejne El Clasico (11 maja), które zapewne przesądzi o losach tytułu w Hiszpanii (Real wciąż ściga Barcelonę, traci 4 punkty).

Czy będzie to ostatni klasyk Carlo Ancelottiego? Pojawiają się przecieki, że spotkanie w Sewilli oglądali przedstawiciele brazylijskiej federacji. Mieli przylecieć, by uzgodnić z Ancelottim warunki kontraktu. Brazylijczykom się spieszy, nie chcą czekać do końca klubowych mistrzostw świata, bo w czerwcu reprezentacja rozegra ważne mecze w eliminacjach mundialu 2026.

To drugie trofeum Katalończyków w tym sezonie – po Superpucharze Hiszpanii. W styczniu też pokonali Real Madryt i choć Wojciech Szczęsny dostał wówczas czerwoną kartkę, w Arabii Saudyjskiej nie było aż takich emocji jak w Sewilli, bo Barcelona wygrała 5:2.

W sobotę potrzebna była dogrywka, a wydawało się, że konieczne będą także rzuty karne. W 116. minucie Jules Kounde przejął jednak piłkę przed polem karnym i precyzyjnym uderzeniem trafił na 3:2. – Krzyczałem, żeby nie strzelał, ale na szczęście mnie nie słyszał – żartował Szczęsny w rozmowie z TVP Sport.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan