26 kwietnia Real powalczy o Puchar Króla z Barceloną. I zdaniem dziennikarzy Sky Sports to właśnie po tym meczu w Sewilli Ancelotti mógłby pożegnać się z Królewskimi, nie czekając do końca sezonu.
To byłby na pierwszy rzut oka nieoczekiwany ruch, biorąc pod uwagę, że Real wciąż liczy się w wyścigu o tytuł, a kilkanaście dni później (11 maja) znów zmierzy się z Barceloną - tym razem w lidze. Królewscy tracą dziś cztery punkty do lidera z Katalonii.
Dlaczego Real Madryt potrzebuje nowego impulsu?
Decyzję o odejściu mogłaby przyspieszyć jakaś interesująca oferta. Na przykład z Brazylii. Ancelotti już raz był bliski objęcia posady selekcjonera Canarinhos, ale wówczas przedłużył umowę z Realem.
Władze tamtejszej federacji nie porzuciły jednak starań o Włocha. Tym bardziej, że reprezentacja męczy się w eliminacjach mundialu 2026, a za słabe wyniki zapłacił niedawno głową Dorival Junior.
Czytaj więcej
Pierwszy raz od pięciu lat w półfinale Ligi Mistrzów nie zobaczymy Realu Madryt. Królewscy nie ob...