Real przegrał niespodziewanie z walczącą o utrzymanie Valencią (1:2), tracąc w dodatku bramkę w doliczonym czasie. Katalończycy wiedzieli więc, że stoją przed ogromną szansą, by odskoczyć Królewskim i przybliżyć się do tytułu.
W sobotni wieczór szybko wyszli na prowadzenie po trafieniu Gaviego, ale cieszyli się tylko dziesięć minut, bo Wojciecha Szczęsnego pokonał Natan.
Barcelona - Betis. Hansi Flick zadowolony
- Powiedziałem zawodnikom, że mamy za sobą kolejny mecz i jeden punkt więcej. Jestem pewien, że dali z siebie wszystko. Nie udało nam się strzelić gola, ale dobrze się broniliśmy i nie mieliśmy szczęścia pod bramką rywali. Jestem jednak zadowolony z tego, co zobaczyłem - mówił Hansi Flick.
Czytaj więcej
Były obrońca reprezentacji Niemiec, mistrz świata z 2014 roku, Mats Hummels zdecydował, że po sez...
Trener Barcelony miał już w głowie środowe spotkanie z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, dlatego dopiero w drugiej połowie posłał do gry Raphinhę, a Frenkiego de Jonga i Pedriego zdjął wcześniej z boiska.