Barcelona mogła uciec Realowi Madryt. Ale nie wykorzystała okazji

Barcelona zremisowała 1:1 z Betisem Sewilla. Gdyby wygrała, miałaby już sześć punktów przewagi nad Realem Madryt. Robert Lewandowski tym razem bez gola.

Publikacja: 06.04.2025 07:24

FC Barcelona - Real Betis. Lamine Yamal i Romain Perraud w walce o piłkę

FC Barcelona - Real Betis. Lamine Yamal i Romain Perraud w walce o piłkę

Foto: REUTERS/Albert Gea

Real przegrał niespodziewanie z walczącą o utrzymanie Valencią (1:2), tracąc w dodatku bramkę w doliczonym czasie. Katalończycy wiedzieli więc, że stoją przed ogromną szansą, by odskoczyć Królewskim i przybliżyć się do tytułu.

W sobotni wieczór szybko wyszli na prowadzenie po trafieniu Gaviego, ale cieszyli się tylko dziesięć minut, bo Wojciecha Szczęsnego pokonał Natan.

Barcelona - Betis. Hansi Flick zadowolony

- Powiedziałem zawodnikom, że mamy za sobą kolejny mecz i jeden punkt więcej. Jestem pewien, że dali z siebie wszystko. Nie udało nam się strzelić gola, ale dobrze się broniliśmy i nie mieliśmy szczęścia pod bramką rywali. Jestem jednak zadowolony z tego, co zobaczyłem - mówił Hansi Flick.

Czytaj więcej

Mats Hummels kończy karierę. „Stał się wzorem do naśladowania dla całego pokolenia obrońców”

Trener Barcelony miał już w głowie środowe spotkanie z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, dlatego dopiero w drugiej połowie posłał do gry Raphinhę, a Frenkiego de Jonga i Pedriego zdjął wcześniej z boiska.

Bardziej krytyczny od Flicka był Pau Cubarsi. - Dziś brakowało nam determinacji i jeszcze większej chęci zwycięstwa. Nie daliśmy z siebie 100 procent, a w ten sposób nie można wygrać. W drugiej połowie staraliśmy się to zmienić. Tempo gry było wolne i powiem wam, że było to nudne dla kibiców - przyznał 18-letni obrońca.

Kiedy kolejny mecz Barcelony?

Robert Lewandowski nie miał wielu sytuacji, koledzy z drużyny nie potrafili dostarczyć mu piłki w pole karne, walczył z całych sił, ale sam wiele nie zdziałał.

Czytaj więcej

Dekada sukcesów. Kevin de Bruyne odchodzi z Manchesteru City

Szczęsny nie zdołał zachować czystego konta (przy bramce nie zawinił), ale nadal nie zaznał w Barcelonie porażki. Pod koniec meczu popisał się znakomitą interwencją i uratował zespół przed porażką.

Teraz przed Katalończykami pierwsze z dwóch starć z Borussią. Mecz szczególny zwłaszcza dla Lewandowskiego, choć jak pokazują statystyki, Polak nie ma litości dla swojego byłego pracodawcy. W 27 spotkaniach strzelił 27 goli. Kibice Barcelony mają nadzieję, że te liczby już w środę jeszcze wyśrubuje.

Real przegrał niespodziewanie z walczącą o utrzymanie Valencią (1:2), tracąc w dodatku bramkę w doliczonym czasie. Katalończycy wiedzieli więc, że stoją przed ogromną szansą, by odskoczyć Królewskim i przybliżyć się do tytułu.

W sobotni wieczór szybko wyszli na prowadzenie po trafieniu Gaviego, ale cieszyli się tylko dziesięć minut, bo Wojciecha Szczęsnego pokonał Natan.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć