Oczyścić z błota FIFA

Minął termin zgłaszania kandydatur na prezydenta FIFA.

Publikacja: 27.10.2015 18:14

Gianni Infantino jest rezerwową opcją UEFA, jeśli okaże się, że Michel Platini nie może kandydować

Gianni Infantino jest rezerwową opcją UEFA, jeśli okaże się, że Michel Platini nie może kandydować

Foto: PAP/EPA

Szejk oskarżany o łamanie praw człowieka, więzień ery apartheidu, który dziś jest multimilionerem, członek jordańskiej rodziny królewskiej i mistrz ceremonii losowań piłkarskich, znany w polskim internecie jako „Łysy z UEFA" – kandydaci do zastąpienia Seppa Blattera to prawdziwa galeria osobowości.

Pytanie, czy wśród tych postaci jest chociaż jedna, która ma pomysł na wyciągnięcie FIFA z pogłębiającego się kryzysu. Jeszcze niedawno wydawało się pewne, że następcą Blattera będzie Michel Platini. Bukmacherzy mogli zamykać przyjmowanie zakładów. W FIFA jednak nie znasz dnia ani godziny – Francuz nie potrafi wytłumaczyć się z 2 mln dol., które dostał od Blattera, i wspólnie ze Szwajcarem odbywa karę 90 dni zakazu działalności w futbolu.

Przypadek Platiniego to twardy orzech do zgryzienia dla prawników. Czy jego kara oznacza, że może kandydować na prezydenta FIFA? Platini swoją kandydaturę zgłosił, zanim kara zaczęła obowiązywać. Adwokaci Francuza, ale także UEFA, nie mają wątpliwości, że jeśli odwołanie zostanie rozpatrzone pozytywnie, będzie się mógł ubiegać o sukcesję po Blatterze. Bardziej sceptycznie patrzą na tę kwestię w FIFA, ale także ona zostawia otwartą furtkę. Jeśli Platini zostanie oczyszczony, komisja uzna, czy może stawać do wyścigu.

Gdyby jednak Platini nie potrafił w przekonujący sposób udowodnić, że 2 mln dol., które dostał od Blattera w 2011 r., nie były łapówką, UEFA przygotowała się na plan B. Kandydatem na prezydenta FIFA został oficjalnie sekretarz generalny i prawa ręka Platiniego Gianni Infantino.

Jego życiorys jest bliźniaczo podobny do Blattera. Ustępujący szef światowej piłki został prezydentem po tym, gdy przez lata pełnił funkcję sekretarza generalnego. W odróżnieniu od Infantino stanowisko od początku sprawował jednak w FIFA. Infantino także jest Szwajcarem, pochodzi z miejscowości oddalonej zaledwie 10 kilometrów od Visp, gdzie urodził się Blatter. Obaj do świata futbolu dostali się przez działalność biznesową. Infantino jednak do tej pory kojarzył się raczej ze sprawnym urzędnikiem. W dużej mierze przez to, że to on przy każdym losowaniu europejskich pucharów czy mistrzostw kontynentu tłumaczył zawiłe regulaminy i dyrygował procedurą. Wcześniej zajmował się licencjami klubowymi. Nie kojarzy się z mężem stanu, który będzie w stanie wyciągnąć światową piłkę z bagna. Ta rola zarezerwowana była dla Platiniego, Francuz na razie musi jednak bardziej przejmować się błotem, które się do niego przykleiło.

Infantino ma zapewnione poparcie członków Komitetu Wykonawczego UEFA. Nie jest jeszcze jasne, czy federacje, które wspierały w wyścigu o prezydenturę Platiniego, poprą także Infantino, jeśli Francuz nie będzie mógł kandydować.

Pod koniec maja Blatter został wybrany na kolejną, piątą już kadencję, by zaledwie kilka dni później, w obliczu skandali korupcyjnych, ogłosić, że z końcem roku odejdzie. Wówczas jego jedynym kontrkandydatem był jordański książę Ali ibn-Hussein. Teraz następca jordańskiego tronu także kandyduje, ponownie z przesłaniem, że FIFA potrzebuje większej transparentności i rozliczenia do końca skandali związanych z wyborem Rosji i Kataru na gospodarzy dwóch najbliższych mundiali.

Niespodziewanie jednak to inny przedstawiciel świata arabskiego stał się poważnym kandydatem na następcę Blattera. Szejk Salman Bin Ibrahim al-Khalifa jest z kolei członkiem królewskiego rodu z Bahrajnu, szefem azjatyckiej konfederacji piłkarskiej. Gdy zgłosił swoją kandydaturę, protest podniosła Światowa Organizacja Praw Człowieka. W 2011 r. w Bahrajnie odbyły się masowe protesty i marsze na rzecz demokracji. Na podstawie monitoringu zidentyfikowano wówczas 150 sportowców, których wtrącono do więzień. Osobą, która za tym stała. miał być właśnie szejk Salman. Oczywiście sam zainteresowany zaprzecza tym doniesieniom, a dowodów brak.

Pozostali kandydaci są mniej lub bardziej egzotyczni. Tokyo Sexwale, południowoafrykański multimilioner, który w tym samym czasie co Nelson Mandela siedział w więzieniu na Robben Island, prezydent federacji Liberii Musa Bility (należy pamiętać, że Afryka dysponuje największą liczbą głosów) czy były pomocnik reprezentacji Trynidadu i Tobago – David Nakhid. Jedynym kandydatem, który przygotował coś w rodzaju programu, a nie idzie do wyborów z ustami pełnymi frazesów o „oczyszczeniu FIFA", jest Jerome Champagne. Problem w tym, że ten sam Champagne przez 11 lat był wysoko postawionym członkiem FIFA. Mówi się, że to on stał za ponownym wyborem Blattera w 2002 r., to on lobbował za wyborem RPA na gospodarza mundialu (tu też padają oskarżenia o korupcję), a także prowadził kampanię Platiniego w 2007 r., by Francuz został szefem UEFA. Trudno jego kandydaturę nazwać odświeżającą.

Oczy wszystkich i tak będą zwrócone na Platiniego i kolejne komisje odwoławcze, w których czyścić się będzie Francuz.

Szejk oskarżany o łamanie praw człowieka, więzień ery apartheidu, który dziś jest multimilionerem, członek jordańskiej rodziny królewskiej i mistrz ceremonii losowań piłkarskich, znany w polskim internecie jako „Łysy z UEFA" – kandydaci do zastąpienia Seppa Blattera to prawdziwa galeria osobowości.

Pytanie, czy wśród tych postaci jest chociaż jedna, która ma pomysł na wyciągnięcie FIFA z pogłębiającego się kryzysu. Jeszcze niedawno wydawało się pewne, że następcą Blattera będzie Michel Platini. Bukmacherzy mogli zamykać przyjmowanie zakładów. W FIFA jednak nie znasz dnia ani godziny – Francuz nie potrafi wytłumaczyć się z 2 mln dol., które dostał od Blattera, i wspólnie ze Szwajcarem odbywa karę 90 dni zakazu działalności w futbolu.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?
Piłka nożna
Strefa Gazy. Co różni Izrael od Rosji i dlaczego FIFA wciąż gra na czas?
Piłka nożna
Paul Pogba nie brał celowo dopingu. Kiedy i gdzie wróci do gry?
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo – piłkarz z miliardem wyznawców