Przy okazji ostatnich meczów kadry nie łączyła nas piłka, lecz smutek, więc oczekiwania przed spotkaniem z 168. drużyną rankingu FIFA nie były wyśrubowane. Drobną satysfakcję wywołał już fakt, że w pierwszych minutach zobaczyliśmy drużynę, w której jest nieco więcej życia. Wnieśli je zmiennicy: Jakub Kamiński dryblował, a Mateusz Bogusz w 14. minucie z ostrego kąta uderzył w bramkarza.
Pierwszy zagrał od początku, bo w pełni sił nie był podobno Matty Cash. Drugi zastąpił Jakuba Piotrowskiego, który w piątek z Litwą (1:0) był najsłabszy na boisku. Kibiców martwić mogła głównie roszada trzecia, bo niewykluczone, że wielu przyszło na PGE Narodowy, aby zobaczyć na własne oczy Roberta Lewandowskiego. Kapitan z powodu urazu usiadł jednak na ławce rezerwowych.