Przez ponad 90 minut meczu w Leverkusen Bayern oddał tylko dwa strzały - to nowy niechlubny rekord drużyny z Monachium, odkąd prowadzone są statystyki, czyli od 1992 roku. W dodatku żaden z tych strzałów nie był celny - jedna z prób została zablokowana, po drugiej piłka wyszła poza linię końcową.
Bawarczycy nie musieli jednak atakować i nawet nie próbowali ukrywać, że przyjechali przede wszystkim po to, by nie przegrać. Oddali inicjatywę rywalom i czekali, co się wydarzy.
Bundesliga. Wyścig o tytuł już zakończony?
Bayer miał dużą szansę, by się do nich zbliżyć w tabeli, ale nie potrafił jej wykorzystać, choć w tym sezonie żaden zespół nie oddał w spotkaniu z Bayernem tylu strzałów na bramkę (15) i nie był tak długo przy piłce (56 proc.). Być może w sobotni wieczór zawodnicy Xabiego Alonso pogrzebali marzenia o drugim z rzędu mistrzostwie.
Czytaj więcej
Po środowych meczach Ligi Mistrzów bliżej awansu są Bayern Monachium i Benfica Lizbona, które odniosły wyjazdowe zwycięstwa. 29 bramkę w tym sezonie strzelił Harry Kane.
- Czujemy się przegrani, bo rozegraliśmy świetny mecz i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Kiedy grasz przeciw czołowej ekipie i nie zdobywasz bramki, jest to rozczarowujące - przyznał pomocnik Bayeru Granit Xhaka.