Przed El Clasico trener Hansi Flick mówił, że pozostawienie Szczęsnego w wyjściowej jedenastce nie oznacza, że będzie bronił także w kolejnych meczach.
Nikt nie mógł się jednak spodziewać, że w spotkaniu z Realem (5:2) zagra i Szczęsny, i Inaki Pena. Polak po niecałej godzinie dostał czerwoną kartkę. Chciał powstrzymać Kyliana Mbappe, wyszedł przed pole karne, zrobił wślizg, ale zahaczył o nogę Francuza i po analizie VAR sędzia kazał mu zejść z boiska. Wcześniej bronił pewnie, choć już w piątej minucie musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale Mbappe.
Hansi Flick po Superpucharze Hiszpanii. "Mamy dwóch fantastycznych bramkarzy"
Szczęsny puścił więc jedną bramkę, podobnie jak zastępujący go przez ponad pół godziny Pena, którego zaraz po wejściu na murawę z rzutu wolnego pokonał Rodrygo. Potem jednak Hiszpan obronił w efektownym stylu uderzenie Mbappe. Tą interwencją potwierdził, że zna się na swoim fachu i być może odzyskał zaufanie Flicka, który posadził go na ławce za spóźnienie na przedmeczową odprawę (podobno nie był to pierwszy raz).
Czytaj więcej
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny zagrali w pierwszym w tym roku El Clasico. Barcelona pokonała Real 5:2, Lewandowski trafił z rzutu karnego i miał asystę, a Szczęsny bronił bezbłędnie, dopóki nie dostał czerwonej kartki.
- Mamy dwóch fantastycznych bramkarzy - stwierdził Flick po zdobyciu Superpucharu Hiszpanii. Nic więcej powiedzieć nie chciał. Wolał cieszyć się chwilą i swoim pierwszym trofeum w Barcelonie.