Niewiele brakowało, by klasyk Premier League został przełożony. Wszystko przez pogodę. Obfite opady śniegu utrudniały podróżowanie kibicom, ale na szczęście spotkanie ostatecznie odbyło się zgodnie z planem. I choć po pierwszej połowie można było mieć niedosyt, druga wszystko wynagrodziła.
Była 52. minuta, kiedy Manchester United zaskoczył gospodarzy. Wynik meczu mocnym strzałem pod poprzeczkę otworzył Lisandro Martinez.
Liverpool - Manchester United. Podział punktów na Anfield
Czerwone Diabły z prowadzenia cieszyły się jednak zaledwie siedem minut. Matthijs de Ligt dał się ograć w polu karnym swojemu rodakowi Cody'emu Gakpo i Holender szybko wyrównał.
Czytaj więcej
Liverpool umocnił się na prowadzeniu w Premier League, rozbijając na wyjeździe Tottenham 6:3. Mohamed Salah pobił kolejne rekordy.
De Ligt wyrósł na pechowca spotkania, bo niedługo później po jego zagraniu ręką sędzia - korzystając z pomocy wideoweryfikacji - podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Mohamed Salah i zrobiło się 2:1, choć Andre Onana był bliski obrony.