Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie

Robert Lewandowski kończy rok jako najlepszy strzelec ligi hiszpańskiej i Ligi Mistrzów, ale to był dla niego trudny czas. Z Barceloną nie zdobył żadnego trofeum, reprezentacji Polski nie pomógł na Euro 2024.

Publikacja: 24.12.2024 04:42

Robert Lewandowski wierzy, że po świątecznej przerwie Barcelona wróci silniejsza i będzie miał powod

Robert Lewandowski wierzy, że po świątecznej przerwie Barcelona wróci silniejsza i będzie miał powody do radości

Foto: LLUIS GENE/AFP

To mógł być rok, w którym najlepszy polski piłkarz pożegna się z wielkimi turniejami, ale – choć z kadrą po mistrzostwach Europy rozstał się jego przyjaciel Wojciech Szczęsny – Lewandowski nie składa broni. Powalczy jeszcze o mundial 2026 w USA, Kanadzie i Meksyku.

Na Euro 2024 przyjechał po rozczarowującym sezonie w klubie. Barcelona musiała opuścić tron w Hiszpanii, nie podbiła Ligi Mistrzów, a on stracił tytuł króla strzelców.

Kilka dni przed mistrzostwami, w ostatnim sparingu z Turcją, kapitan kadry naderwał mięsień dwugłowy uda. Opuścił mecz z Holandią (1:2), zagrał pół godziny z Austrią (1:3) i 90 minut z Francją (1:1).

Czytaj więcej

Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony

Robert Lewandowski nadal chce pomagać reprezentacji Polski

Spotkanie z wicemistrzami świata było już jednak wyłącznie grą o honor. Pozbawieni presji Polacy rozegrali najlepszy mecz w turnieju, Lewandowski wykorzystał rzut karny, ale była to zaledwie jedna z dwóch bramek, jakie zdobył w mijającym roku dla reprezentacji.

Mimo upływającego czasu Lewandowski przekonuje, że wciąż ma w sobie ogień i chce pomagać młodym wchodzącym do drużyny.

Jesienią sam przeżywał kolejną młodość – w klubie. Za renesansem formy polskiego napastnika stał Hansi Flick – trener, z którym wygrywał w Bayernie Monachium Ligę Mistrzów i u którego notował najlepsze liczby.

W pierwszych 11 kolejkach La Liga Lewandowski strzelił 14 goli, ale w kolejnych ośmiu już tylko dwa. Kataloński dziennik „Mundo Deportivo” pisze, że utknął w miejscu jak dwa sezony temu, po powrocie z mundialu w Katarze, jednak tym razem nie ma alibi w postaci zgrupowań kadry i wielkiego turnieju.

„Jest prawdziwym odzwierciedleniem upadku Barcelony w lidze. Stracił instynkt snajpera mniej więcej w tym samym momencie, gdy zespół zaczął krwawić z powodu słabych wyników. Przyczyna czy skutek? Po trochu wszystkiego” – uważa „Mundo Deportivo”.

Czytaj więcej

Nowy bohater Barcelony. Jak Ferran Torres stał się “Ferrandowskim”?

Rywale przegonili FC Barcelonę w lidze hiszpańskiej

Z ostatnich siedmiu ligowych meczów Barcelona wygrała tylko jeden i roztrwoniła całą przewagę nad Realem i Atletico. To najgorsza seria, odkąd trenerem był Frank Rijkaard, czyli od 2008 roku. Katalończycy ponieśli w tym czasie aż cztery porażki. W sobotę prowadzili z Atletico Madryt, ale przegrali (1:2), tracąc w szóstej minucie doliczonego czasu gola i pozycję lidera.

Symbolem niemocy była sytuacja z 76. minuty, gdy Lewandowski nie trafił czysto w piłkę i zmarnował idealną okazję na bramkę. Marco van Basten – król strzelców Euro 1988, dziś telewizyjny ekspert – powiedział, że patrząc na ten kiks polskiego napastnika, chciało mu się płakać.

Lewandowski zanotował już trzy mecze bez gola – z Leganes i Atletico w lidze oraz z Borussią Dortmund w Champions League.

– Przy młodym zespole wahania formy się zdarzają. Mnie też w dwóch, trzech ostatnich meczach brakowało spokoju w polu karnym, takiej pewności siebie. Dostaliśmy w tej rundzie lekcję: jak nie możesz wygrać meczu, to go przynajmniej nie przegraj – opowiadał Eleven Sports.

O ile w Hiszpanii Barcelona będzie występować w roli ścigającego, o tyle już w Lidze Mistrzów będzie uciekać przed konkurencją. Jeszcze przed dwiema ostatnimi kolejkami zagwarantowała sobie udział co najmniej w barażach o fazę pucharową, lepszy od niej jest tylko Liverpool.

Czytaj więcej

Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię

Mimo spadku formy Lewandowski nadal jest też liderem klasyfikacji strzelców Champions League (siedem goli) i wszedł do elitarnego „Klubu 100”, w którym znajdują się tylko Cristiano Ronaldo (140 bramek) i Leo Messi (129).

– Wierzę, że w nowym roku wrócimy silniejsi i pokażemy lepszy futbol – zapowiada Lewandowski.

Kibice Dumy Katalonii mają nadzieję, że ich drużyna o trofea powalczy już na zmodernizowanym Camp Nou, na który z powodu opóźnień wróci najwcześniej w połowie lutego.

To mógł być rok, w którym najlepszy polski piłkarz pożegna się z wielkimi turniejami, ale – choć z kadrą po mistrzostwach Europy rozstał się jego przyjaciel Wojciech Szczęsny – Lewandowski nie składa broni. Powalczy jeszcze o mundial 2026 w USA, Kanadzie i Meksyku.

Na Euro 2024 przyjechał po rozczarowującym sezonie w klubie. Barcelona musiała opuścić tron w Hiszpanii, nie podbiła Ligi Mistrzów, a on stracił tytuł króla strzelców.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Piłka nożna
Jagiellonia Białystok poznała rywala. Legia już go ograła
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Ranking UEFA. Legia i Jagiellonia nie wygrały, ale Polska wciąż zyskuje
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku