Francja – Izrael w Lidze Narodów. Jeden funkcjonariusz na czterech widzów

Tylko 16 tysięcy widzów, na mogącym pomieścić 80 tysięcy osób Stade de France, obejrzało mecz Francja – Izrael w Lidze Narodów. Było spokojnie, choć doszło do kilku incydentów.

Publikacja: 15.11.2024 08:52

Francja – Izrael w Lidze Narodów. Jeden funkcjonariusz na czterech widzów

Foto: REUTERS/Gonzalo Fuentes

Jeszcze przed spotkaniem prezydent Francji Emmanuel Macron odbył rozmowę z prezydentem Izraela Isaakiem Hercogiem i premierem Benjaminem Netanyahu. Zapewnił że „Francja zmobilizowała się, aby mecz miał spokojny przebieg”.

Mimo wielu sugestii gospodarze nie zrezygnowali z organizacji tego spotkania. Przygotowywali się do tego spotkania jak do najważniejszego wydarzenia sportowego. Działali według „protokołu olimpijskiego”, który zastosowali podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, czyli według zasady „zero ryzyka”.

Francja – Izrael. Strach i bojkot kibiców

„Wieczór rzeczywiście beznadziejny” – napisał po meczu „Le Parisien”. Nawiązał do wyniku sportowego. Trójkolorowi zremisowali 0:0 i coraz trudniej będzie im zająć pierwsze miejsce w grupie. W ostatnim meczu muszą wygrać dwoma bramkami z Włochami. Napięta atmosfera meczu na niemal pustym stadionie pogłębiła ponure nastroje po słabym meczu wicemistrzów świata.

Czytaj więcej

Liga Narodów. Dlaczego Kylian Mbappe nie pomoże Francji?

Zgodnie z wcześniejszymi założeniami organizatorów do sprzedaży przeznaczono 20 tysięcy biletów. Spotkanie obejrzało jednak 16 611 osób. „Le Parisien” zauważa, że przypominały się czasy niedawnej pandemii, kiedy mecze odbywały się bez udziału publiczności.

Bez wprowadzonych odgórnie ograniczeń stadion na pewno nie wypełniłby się do ostatniego miejsca. Jedni się bali, inni bojkotowali to wydarzenie. Większość reprezentantów Francji nie przekazało rodzinom i znajomym wejściówek na to spotkanie.

Francja – Izrael. Najważniejsi politycy na trybunach Stade de France

Francuskie media wyliczyły, że nigdy tak wielka liczba funkcjonariuszy policji i służb specjalnych (4 tys. plus 1,5 tys.) nie pilnowało tak małej ilości widzów. Według wszelkich rachunków wyszło, że jeden funkcjonariusz przypadał na czterech kibiców.

Incydentów było niewiele. Słychać było pojedyncze gwizdy podczas hymnu Izraela, doszło również do dwóch prób ataku kibiców Izraela. Fanów gości miało być kilkuset, ostatecznie przyszło na stadion kilkudziesięciu. Niektórzy z nich wznosili okrzyki „Uwolnić zakładników”, nawiązując do ataku Hamasu w Strefie Gazy z 7 października 2023 roku.

Na trybunie prezydenckiej Stade de France w geście solidarności z Izraelem zasiedli najważniejsi politycy francuscy. Był prezydent Emmanuel Macron, premier – Michel Barnier, byli prezydenci – Francois Hollande i Nicolas Sarkozy. W tym samym czasie niektórzy politycy opozycji uczestniczyli w propalestyńskiej manifestacji zorganizowanej w Paryżu. Wzięło w niej udział około 400 osób. 

Jeszcze przed spotkaniem prezydent Francji Emmanuel Macron odbył rozmowę z prezydentem Izraela Isaakiem Hercogiem i premierem Benjaminem Netanyahu. Zapewnił że „Francja zmobilizowała się, aby mecz miał spokojny przebieg”.

Mimo wielu sugestii gospodarze nie zrezygnowali z organizacji tego spotkania. Przygotowywali się do tego spotkania jak do najważniejszego wydarzenia sportowego. Działali według „protokołu olimpijskiego”, który zastosowali podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, czyli według zasady „zero ryzyka”.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Portugalia - Polska. Michał Probierz się nie boi. Czy znowu zaryzykuje?
Piłka nożna
Liga Narodów. Kapitan nie pomoże
Piłka nożna
Portugalia - Polska w Lidze Narodów. Co się musi stać, by Polacy pozostali w grze o awans?
Piłka nożna
Football Video Support, czyli VAR dla trenerów
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Piłka nożna
Jak uzdrowić reprezentację Brazylii? Pomysł prezydenta oznaczałby rewolucję w kadrze