Jeszcze przed spotkaniem prezydent Francji Emmanuel Macron odbył rozmowę z prezydentem Izraela Isaakiem Hercogiem i premierem Benjaminem Netanyahu. Zapewnił że „Francja zmobilizowała się, aby mecz miał spokojny przebieg”.
Mimo wielu sugestii gospodarze nie zrezygnowali z organizacji tego spotkania. Przygotowywali się do tego spotkania jak do najważniejszego wydarzenia sportowego. Działali według „protokołu olimpijskiego”, który zastosowali podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, czyli według zasady „zero ryzyka”.
Francja – Izrael. Strach i bojkot kibiców
„Wieczór rzeczywiście beznadziejny” – napisał po meczu „Le Parisien”. Nawiązał do wyniku sportowego. Trójkolorowi zremisowali 0:0 i coraz trudniej będzie im zająć pierwsze miejsce w grupie. W ostatnim meczu muszą wygrać dwoma bramkami z Włochami. Napięta atmosfera meczu na niemal pustym stadionie pogłębiła ponure nastroje po słabym meczu wicemistrzów świata.
Czytaj więcej
Gwiazdor Realu Madryt Kylian Mbappe znów nie otrzymał powołania do reprezentacji Francji. Miał popaść w konflikt z selekcjonerem Didierem Deschampsem. Podobno nie chce grać już w kadrze.
Zgodnie z wcześniejszymi założeniami organizatorów do sprzedaży przeznaczono 20 tysięcy biletów. Spotkanie obejrzało jednak 16 611 osób. „Le Parisien” zauważa, że przypominały się czasy niedawnej pandemii, kiedy mecze odbywały się bez udziału publiczności.