Zwycięstwo Legii z polityką w tle

Legia wygrała z Dynamem Mińsk 4:0 i po trzech meczach, z kompletem punktów prowadzi w swojej grupie Ligi Konferencji.

Publikacja: 07.11.2024 21:57

Zwycięstwo Legii z polityką w tle

Foto: PAP/Leszek Szymański

Legioniści nie mieli żadnych problemów. Przeciwnik okazał się bardzo łatwy, żeby nie powiedzieć - słaby. Wszystkie nieliczne groźne akcje, jakie przeprowadził wynikały głównie z błędów gospodarzy, a nie zasług Białorusinów.

Ich umiejętności piłkarskie pozostawiały bardzo dużo do życzenia. Nie potrafili piłki utrzymać, przegrywali pojedynki, środkowy napastnik Nigeryjczyk Stephen Alfred, mimo wysokiego wzrostu  nie wygrał ani jednego pojedynku główkowego. Dwaj Białorusini w polskiej ekstraklasie: Jewgenij Szykauka z Korony oraz Ilija Szkurin ze Stali Mielec są lepsi od każdego gracza Dynama. W Polsce drużyna, jaką oglądaliśmy przy Łazienkowskiej broniłaby się przed spadkiem.

Czytaj więcej

Dynamo Mińsk – ulubiony klub Aleksandra Łukaszenki

Nie umniejsza to zasług Legii, która wykorzystała większość błędów przeciwnika. Pierwszą bramkę strzelił już w 10 minucie Luquinhas z podania Pawła Wszołka, przy złym ustawieniu obrońców. Do przerwy gra była dość wyrównana. Później na boisku panowali już tylko legioniści.

Trzy bramki strzelone w ciągu dziewięciu minut (Marc Gual 51 - karny, i 59., Luquinhas 55) sprawiły, że goście całkiem się pogubili, a gospodarze, po zmianach zawodników nie potrafili już podwyższyć wyniku.

To było trzecie zwycięstwo Legii w rozgrywkach Ligi Konferencji, trzeciej w hierarchii rozgrywek europejskich. Następny mecz czeka ją 28 listopada na Cyprze, z Omonią Nikozja.

Czytaj więcej

Dwa polskie kluby w Lidze Mistrzów? To staje się realne

Średnio interesujący mecz, którego atrakcyjność ratowała jedynie liczba bramek miał podteksty polityczne. Do naszego kraju rzadko przyjeżdżają kluby z Białorusi, a skoro już nadarzyła się okazja kibice ją wykorzystali, żeby wykrzyczeć jaki mają stosunek do Łukaszenki i jego patrona z Kremla. Nazwiska Łukaszenki i Putina skandowano na trybunach znacznie dłużej niż trwa mecz i zawsze w połączeniu ze zwrotami w potocznej polszczyźnie określającymi intymne części męskiego ciała lub czynności seksualne.

Na stadion dotarła też kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców białoruskich. Mieli historyczne flagi Białorusi, używane przez tamtejszą opozycję: białe z czerwonym pasem. Dynamo nosiło na koszulkach oficjalne państwowe: czerwono-zielone, które z woli Łukaszenki zastąpiły właśnie tamtą flagę historyczną.

Białorusini kilkakrotnie prezentowali plansze atakujące Łukaszenkę i żądali uwolnienia więźniów politycznych. Dla nich ten mecz w Warszawie był tym samym, czym dla Polaków mundial w Hiszpanii, gdzie mogli bezkarnie wywiesić transparenty Solidarności.

Legioniści nie mieli żadnych problemów. Przeciwnik okazał się bardzo łatwy, żeby nie powiedzieć - słaby. Wszystkie nieliczne groźne akcje, jakie przeprowadził wynikały głównie z błędów gospodarzy, a nie zasług Białorusinów.

Ich umiejętności piłkarskie pozostawiały bardzo dużo do życzenia. Nie potrafili piłki utrzymać, przegrywali pojedynki, środkowy napastnik Nigeryjczyk Stephen Alfred, mimo wysokiego wzrostu  nie wygrał ani jednego pojedynku główkowego. Dwaj Białorusini w polskiej ekstraklasie: Jewgenij Szykauka z Korony oraz Ilija Szkurin ze Stali Mielec są lepsi od każdego gracza Dynama. W Polsce drużyna, jaką oglądaliśmy przy Łazienkowskiej broniłaby się przed spadkiem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Dynamo Mińsk – ulubiony klub Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski już tylko krok od historii, Barcelona bawiła się w Belgradzie
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Viktor Gyokeres przedstawił się Europie
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski puka do elitarnego klubu
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Piłka nożna
Michał Probierz wysłał powołania. Dwóch debiutantów z Lecha Poznań
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni