Legia swój udział w Lidze Konferencji rozpoczęła od zwycięstwa w Warszawie z Betisem, a goście z Sewilli to największa piłkarska marka, jaka tej jesieni gości przy Łazienkowskiej. Drugi rywal - FK TSC Bačka Topola – sportowo prezentuje przeciętny poziom, ale stoi za nim specyficzna historia.
Legia wygrywa z TSC Bačka Topola [WIDEO]
Mówimy bowiem o klubie formalnie reprezentującym Serbię, ale de facto węgierskim. FK TSC Bačka Topola to jeden z kilku zagranicznych klubów wspieranych przez sponsorów wskazanych przez dbającego o diasporę Viktora Orbana (piłkarze grają z logo sieci MOL na koszulkach). Bačka Topola ma 33 tysiące mieszkańców, a ok. 60 proc. z nich to Węgrzy. Jeszcze dekadę temu TSC występował w czwartej lidze, a dziś udział w Lidze Konferencji nie jest nawet największym osiągnięciem w historii klubu. Sezon temu w serbskim miasteczku gościła bowiem Liga Europy, a razem z nią takie firmy jak angielski West Ham United, niemiecki Freiburg i grecki Olympiakos (późniejszy triumfator Ligi Konferencji).
Przewaga Legii podczas meczu w Serbii była bezdyskusyjna, a strzelony przez Bartosza Kapustkę już w 11. minucie gol sprawił, że warszawscy kibice mogli być spokojni o końcowy triumf. Po przerwie gole dołożyli Luquinhas i Kacper Chodyna, wynik 3:0 oddaje różnicę klas między Legią i TSC.