Robert Lewandowski: Jeszcze brakuje nam automatyzmów

Mecz z Portugalią obnażył wszystkie słabości reprezentacji Polski. Zawodnicy Michała Probierza rzadko byli przy piłce, a Robert Lewandowski w ataku nie miał wsparcia kolegów.

Publikacja: 13.10.2024 10:26

Robert Lewandowski: Jeszcze brakuje nam automatyzmów

Foto: REUTERS/Aleksandra Szmigiel

Kiedy kapitan reprezentacji Polski zaczyna pojawiać się w okolicach środka boiska, to znak, że jest sfrustrowany, a gra wygląda bardzo źle. Z Portugalią zdarzyło się tak kilka razy. W Barcelonie Lewandowskiemu gra się na pewno zdecydowanie łatwiej i częściej dochodzi do sytuacji strzeleckich. W sobotni wieczór miał właściwie jedną okazję.

Jestem daleko od pola karnego. Tu nie chodzi o to, żebym schodził do linii obrony po piłkę i tam ją rozgrywał. Powinienem czekać bliżej pola karnego na to, żeby coś wykreować. Cierpliwość jest potrzebna, schematów, automatyzmów nam jeszcze brakuje, żebyśmy nawzajem wiedzieli, gdzie jeden piłkarz chce podać, a gdzie drugi chce to podanie dostać – mówił po meczu Lewandowski.

Kiedy już dostał piłkę, to często był sam i nie miał jej z kim rozegrać.

Czytaj więcej

Polska - Portugalia 1:3. Wieczór do zapomnienia, wygrał tylko jeden kibic

- W takim meczu jak z Portugalią, gdy się dostaje piłkę, to za wielu opcji nie ma. Próbuję się zastawić, zagrać pod faul. Dwa, trzy razy udało mi się odwrócić, ale nie było komu podać do przodu. Te momenty zaskoczenia, to jest coś, nad czym jeszcze można popracować – opisywał Lewandowski.

Piłkarz FC Barcelony przyznał, że nie widziałem dobrze sytuacji z Michaelem Ameyaw i nie chciał rozstrzygać, czy polski skrzydłowy był faulowany w polu karnym. – Poszła kontra z tego kontra i Portugalia dość szczęśliwie zdobyła bramkę. Gdyby w dalszym ciągu było 2:1, to mielibyśmy jeszcze kilka minut na wykorzystanie tego i powalczenie o remis. Po stracie trzeciego gola było o to dużo ciężej – powiedział dziennikarzom.

Czytaj więcej

Polska - Portugalia 1:3. Wyższość jubilerów nad kowalami

Z Chorwacją mecz może wyglądać dość podobnie, zresztą już w pierwszym meczu z tym rywalem, Polacy głównie biegali za piłką.

Chorwaci też próbują dominować w środku pola, ta część boiska jest dla nich bardzo ważna. Mają trochę innych zawodników niż Portugalia. Czeka nas kolejny sprawdzian na najwyższym poziomie. Gramy u siebie. Zagranie bardziej odważnie spowoduje, że będziemy z każdą minutą wierzyli w zwycięstwo – ocenił Lewandowski.

-notował Łukasz Majchrzyk

Kiedy kapitan reprezentacji Polski zaczyna pojawiać się w okolicach środka boiska, to znak, że jest sfrustrowany, a gra wygląda bardzo źle. Z Portugalią zdarzyło się tak kilka razy. W Barcelonie Lewandowskiemu gra się na pewno zdecydowanie łatwiej i częściej dochodzi do sytuacji strzeleckich. W sobotni wieczór miał właściwie jedną okazję.

Jestem daleko od pola karnego. Tu nie chodzi o to, żebym schodził do linii obrony po piłkę i tam ją rozgrywał. Powinienem czekać bliżej pola karnego na to, żeby coś wykreować. Cierpliwość jest potrzebna, schematów, automatyzmów nam jeszcze brakuje, żebyśmy nawzajem wiedzieli, gdzie jeden piłkarz chce podać, a gdzie drugi chce to podanie dostać – mówił po meczu Lewandowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Piotr Zieliński: Trzeba się było mocniej postawić w pierwszej połowie
Piłka nożna
Polska - Portugalia 1:3. Wyższość jubilerów nad kowalami
Piłka nożna
Polska - Portugalia 1:3. Wieczór do zapomnienia, wygrał tylko jeden kibic
Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo