– To był geniusz – nie ma wątpliwości pomocnik Czerwonych Diabłów Juan Mata. Best, którego zniszczyła choroba alkoholowa, poza boiskiem nie był najlepszym wzorem dla młodych piłkarzy, ale grać tak jak on chciało wielu. Z United zdobył pierwszy z trzech Pucharów Europy (1968 r.). Trudno o lepszy sposób na uczczenie jego pamięci na Old Trafford niż zwycięstwo nad PSV Eindhoven i awans do kolejnej rundy.
Powrót do Ligi Mistrzów przyjęto z ulgą. Louis van Gaal już drugi rok próbuje naprawić to, co zepsuł jego poprzednik David Moyes, i jest na dobrej drodze.
– To może być nasz tydzień. W Lidze Mistrzów mamy szansę wygrać grupę, a w Premiership wspiąć się na pozycję lidera – przypomina Mata. Biorąc pod uwagę sytuację kadrową zespołu, będzie to jednak spore wyzwanie. Kontuzjowani są m.in. Michael Carrick, Antonio Valencia, Phil Jones i Ander Herrera. Wayne Rooney zmaga się z chorobą, problemy zdrowotne mają także Anthony Martial i Marouane Fellaini, ale cała trójka powinna wyjść na boisko.
Druga drużyna z Manchesteru, City, awans wywalczyła już w poprzedniej kolejce, teraz może pomóc Sevilli. Jeśli zdobędzie w Turynie chociaż punkt, przedłuży szanse zespołu Grzegorza Krychowiaka (polski pomocnik i Robert Lewandowski zostali nominowani do Drużyny Roku UEFA). Hiszpanie za dwa tygodnie zmierzą się u siebie z Juventusem, ale by to spotkanie miało dla nich znaczenie, muszą dziś pokonać na wyjeździe Borussię Moenchengladbach.
PSG do awansu wystarczy remis w Malmoe, jeśli pewny gry w 1/8 finału Real nie przegra w Doniecku. Mistrzowie Francji wystąpią dziś w koszulkach z napisem „Je suis Paris" zamiast logo sponsora. Chcą w ten sposób oddać hołd ofiarom zamachów z 13 listopada.