Piłkarze Rana Bena Szimona występują tej jesieni w najwyższej dywizji Ligi Narodów, co jest prawdopodobnie największym sukcesem w dziejach reprezentacji, która nigdy nie grała na mistrzostwach Europy (federacja jest członkiem UEFA od 1991 roku) i tylko raz – 54 lata temu – awansowała na mundial, gdzie nie odniosła zwycięstwa.
Izraelczycy we wrześniu przegrali z Belgami (1:3) oraz Włochami (1:2), a teraz stawią czoła Francuzom, choć – ze względu na skalę konfliktu w Strefie Gazy – rośnie sprzeciw wobec ich występów na międzynarodowej arenie, a szef Projektu USA/Bliski Wschód (USMEP) Daniel Levy oraz redaktor naczelny AJ+ Tony Karon już kilka tygodni temu apelowali na łamach „Foreign Affairs" o wypchnięcie tej reprezentacji na boczny tor świata sportu. I nie są w tym postulacie jedyni.