Ultrasi we włoskiej piłce. Szefowie brudnego biznesu

Włoska policja zatrzymała w tym tygodniu 19 ultrasów AC Milan i Interu Mediolan. Wszyscy są podejrzani o związki z mafią, a władzę wśród kibiców mieli wykorzystywać do zarabiania sporych pieniędzy, głównie dzięki handlowi narkotykami.

Publikacja: 04.10.2024 04:39

Kibice AC Milanu

Kibice AC Milanu

Foto: AFP

„Prowadzone śledztwo ujawniło, że grupa ultrasów, w tym dwóch przywódców głównych stowarzyszeń kibiców piłkarskich, została zinfiltrowana przez organizacje przestępcze” - głosi komunikat mediolańskiej policji.

Służby i włoskie media potwierdziły, że wśród zatrzymanych w poniedziałek znaleźli się szef najbardziej zagorzałych fanów AC Milan Luca Lucci i Renato Bossetti, przywódca ultrasów Interu Mediolan. Grożą im wieloletnie kary więzienia za udział w organizacji przestępczej o charakterze mafijnym, wymuszenia, rozboje, posługiwanie się fałszywymi dokumentami.

Prawdopodobnie to dopiero początek zatrzymań. Doszło do nich miesiąc po śmierci zadźganego nożem na przedmieściach Mediolanu Antonio Belocco, członka kalabryjskiej mafii ‘Ndrangheta, który był wcześniejszym „numero uno” wśród ultrasów Interu. Jego poprzednik Vittorio Boiocchi również został zabity - zastrzelono go przed drzwiami własnego domu w październiku 2022 roku.

Jak „Wujek” zarabiał na Interze Mediolan

To właśnie od Boiocchciego zaczęło się policyjne śledztwo wśród kibiców obu klubów z Mediolanu. Telefon „Lo Zio”, czyli „Wujka” był na podsłuchu. Nagrania obnażyły szczegóły działalności ultrasów.

Czytaj więcej

Jagiellonii i Legii sen o Wrocławiu

- Zarabiam 80 tysięcy euro miesięcznie, z parkingu i innych rzeczy. Z parkingami (na San Siro) dobrze mi się współpracuje, bo mam do dyspozycji 700-800 biletów. Są też dwa sklepy z kanapkami, którym daliśmy miejsce (przy stadionie). To mi przynosi 10 tysięcy na mecz - mówił.

Były szef włoskiej policji Franco Gabrielli w wywiadzie telewizyjnym powiedział, że „27 procent abonentów trybuny Curva Sud na Stadio Olimpico w Rzymie ma za sobą kryminalną przeszłość”

„Wujek” znalazł się jednak na celowniku służb, głównie dlatego, że miał za sobą solidną kryminalną przeszłość. Z więzienia, gdzie był osadzony m.in. za związki z mafią, wyszedł w 2018 roku. Siedział już w latach 90. Spotkał tam największe grube ryby przestępczego świata.

Czytaj więcej

Wojciech Szczęsny w Barcelonie? Wszystko już jasne

Na wolności nie myślał się nawrócić. Cały czas był zaangażowany w nielegalną działalność, podsłuchy wykazały także kontakty z sycylijskimi klanami. Kilka tygodni przed śmiercią został złapany w skradzionym samochodzie, był też zamieszany w próbę wyłudzenia od biznesmena dwóch milionów euro. Podczas przeszukania w jego aucie znaleziono arsenał kryminalisty: pistolet, nóż, paralizator oraz kajdanki, policyjne napierśniki.

Serie A. Kryminalna przeszłość stadionowych przywódców

Przykład Boiocchiego nie jest odosobniony. Włoskie trybuny od dawna są miejscem działalności przestępczej. Były szef włoskiej policji Franco Gabrielli w wywiadzie telewizyjnym powiedział, że „27 procent abonentów trybuny Curva Sud na Stadio Olimpico w Rzymie ma za sobą kryminalną przeszłość”.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów sensacji. Real Madryt i Bayern Monachium przegrywają

W 2019 roku w biały dzień w rzymskim parku zabity został Fabricio Piscitelli, znany pod pseudonimem „Diabolik”, przywódca kibiców Lazio Rzym. Ten lider skrajnie prawicowych bojówek wiele lat siedział w więzieniu za handel narkotykami. Po jego śmierci skonfiskowano 250 kg kokainy i cztery tony haszyszu. W ostatnich latach policja zatrzymała pod podobnymi zarzutami szefów grup Juventusu Turyn, AS Roma, Napoli. Powiązany z Camorrą „Carion” z Napoli podczas przesłuchania zdradził szczegóły handlu na stadionie Diego Armando Maradony - jakie klany, w których miejscach i czym handlują.

Osadzony w areszcie w tym tygodniu Lucci był skazany za próbę zabójstwa i związki z ‘Ndranghetą. Cieszył się wielką estymą. Jego konto na Instagramie, na którym komentował wydarzenia z życia AC Milan obserwuje ponad 115 tysięcy osób.

Włoski futbol i mafia. Za cichym przyzwoleniem klubu i policji

Ultrasi pod takim przywództwem są silnymi, dobrze zorganizowanymi grupami, przypominającymi sposobem działalności i organizacji mafię. Gdy na San Siro ultrasi Interu dowiedzieli się o zabójstwie Boiocchiego, który nie mógł oglądać meczu, bo miał zakaz stadionowy i nałożony przez sąd nakaz przebywania od 22.00 w domu, natychmiast opuścili trybunę Curva Nord. Tych, którzy zostali, bili i przemocą nakłaniali do wyjścia.

Na pogrzebie pojawiło się około pół tysiąca kibiców, także AC Milan i Lazio Rzym. Nie przeszkadzało im to, że byli filmowani przez policję.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Szczęsny z trybun oglądał gole Lewandowskiego dla Barcelony

Dla służb nie jest tajemnicą, że na samej górze doszło do porozumienia fanów AC Milan i Interu. Obie grupy mają swoje sektory, na których handlują narkotykami. Środki ma dostarczać ‘Ndrangheta. Ale grupy przejęły inne nawet niewielkie biznesy na stadionach.

„Na naszych stadionach szerzą się mechanizmy przestępczości zorganizowanej. To zjawisko od dawna dotyka Włochy, od północy po południe. Na skrajnych trybunach odbywa się rekrutacja nowych żołnierzy i prowadzona jest nielegalna działalność. Capo posiada ogromną władzę, bo bierze od klubów w zarządzanie sprzedaż części biletów, pamiątek i gadżetów. Jest ważnym szefem brudnego biznesu” - opowiadał kilka lat temu na łamach dziennika „Il Mattino” Raffaele Cantone, były prezes Krajowego Urzędu Antykorupcyjnego.

Dla służb nie jest tajemnicą, że na samej górze doszło do porozumienia fanów AC Milan i Interu. Obie grupy mają swoje sektory, na których handlują narkotykami

Alarmujący o tym problemie urzędnicy i politycy podkreślają, że ultrasi często dostają cichą zgodę władz klubów, a nawet policji na taką działalność. „Jeśli będą się dobrze zachowywać na stadionie, zostawiają ich w spokoju” - powiedział w „Corriere della Sera” Marco Di Lello, były deputowany włoskiego parlamentu.

Ostatnie wydarzenia wskazują na to, że przyzwolenie na ten „brudny biznes” chyba się kończy.

„Prowadzone śledztwo ujawniło, że grupa ultrasów, w tym dwóch przywódców głównych stowarzyszeń kibiców piłkarskich, została zinfiltrowana przez organizacje przestępcze” - głosi komunikat mediolańskiej policji.

Służby i włoskie media potwierdziły, że wśród zatrzymanych w poniedziałek znaleźli się szef najbardziej zagorzałych fanów AC Milan Luca Lucci i Renato Bossetti, przywódca ultrasów Interu Mediolan. Grożą im wieloletnie kary więzienia za udział w organizacji przestępczej o charakterze mafijnym, wymuszenia, rozboje, posługiwanie się fałszywymi dokumentami.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Jagiellonia gra do końca. Zwycięski gol w 98. minucie
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Legia wreszcie zwycięska, świetny mecz w pucharach
Piłka nożna
Liga Mistrzów sensacji. Real Madryt i Bayern Monachium przegrywają
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny w Barcelonie? Wszystko już jasne
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Szczęsny z trybun oglądał gole Lewandowskiego dla Barcelony