Manchester City - Arsenal. Nerwy, kontrowersje i bramka w doliczonym czasie

W meczu na szczycie Premier League Manchester City zremisował 2:2 z Arsenalem, strzelając gola w samej końcówce. Pierwszy występ Jakuba Kiwiora w tym sezonie.

Publikacja: 22.09.2024 20:04

Jakub Kiwior spędził na boisku nieco ponad 20 minut.

Jakub Kiwior spędził na boisku nieco ponad 20 minut.

Foto: PAUL ELLIS / AFP

Arsenal od dwóch lat próbuje zepchnąć Manchester City z tronu i choć jest tego coraz bliżej, zawsze coś staje mu na przeszkodzie. Może do trzech razy sztuka?

Kanonierzy czekają blisko dziesięć lat na zwycięstwo na stadionie Etihad, ale początkowo nic nie zapowiadało, że zła seria może zostać przerwana właśnie w niedzielne popołudnie.

Erling Haaland wyrównał rekord Cristiano Ronaldo

Już po dziewięciu minutach prowadzenie gospodarzom dał bowiem Erling Haaland. Norweg wykorzystał prostopadłe podanie od Savinho i strzelił swojego setnego gola w barwach City. Wystarczyło mu do tego 105 meczów, czym wyrównał rekord Cristiano Ronaldo, który takim samym wyczynem popisał się w Realu Madryt.

Czytaj więcej

Nowa Liga Mistrzów. Groźba strajku na horyzoncie

To był jednak ostatni radosny moment dla gospodarzy. Najpierw z boiska musiał zejść kontuzjowany Rodri, a chwilę później efektownym trafieniem wyrównał Riccardo Calafiori. Włoski obrońca odkupił tym samym winy za błąd przy bramce Haalanda. Pep Guardiola wpadł w furię, skopał swój trenerski fotel. A to nie był koniec kłopotów, bo tuż przed przerwą trafił Gabriel i było już 2:1 dla Arsenalu.

Nadzieję na odwrócenie losów rywalizacji dawała City druga żółta kartka dla Leandro Trossarda, który odepchnął Bernardo Silvę, a później wybił piłkę.

Manchester City - Arsenal. Jak zagrał Jakub Kiwior?

Arsenal, grając całą drugą połowę w osłabieniu, był zmuszony do zmiany taktyki. Bronił się wszelkimi siłami i sposobami, utrudniał mistrzom Anglii konstruowanie akcji, starał się opóźniać grę.

Czytaj więcej

115 zarzutów wobec Manchesteru City. Czy mistrzom Anglii grozi spadek?

Manchester City bił głową w mur, a Kanonierzy odliczali minuty do upragnionego zwycięstwa. Mikel Arteta wzmacniał defensywę. Szansę dostał nawet Jakub Kiwior, zmieniając kontuzjowanego Calafioriego. To był pierwszy występ Polaka w tym sezonie i z pewnością go zapamięta, choć spędził na boisku nieco ponad 20 minut.

To on zablokował strzał rywali w doliczonym czasie, ale potem do piłki dopadł John Stones i ustalił wynik na 2:2.

Arsenal od dwóch lat próbuje zepchnąć Manchester City z tronu i choć jest tego coraz bliżej, zawsze coś staje mu na przeszkodzie. Może do trzech razy sztuka?

Kanonierzy czekają blisko dziesięć lat na zwycięstwo na stadionie Etihad, ale początkowo nic nie zapowiadało, że zła seria może zostać przerwana właśnie w niedzielne popołudnie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Wolna konkurencja w piłce nożnej. Decyzja TSUE wstrząśnie rynkiem transferowym
Piłka nożna
Ultrasi we włoskiej piłce. Szefowie brudnego biznesu
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Jagiellonia gra do końca. Zwycięski gol w 98. minucie
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Legia wreszcie zwycięska, świetny mecz w pucharach
Piłka nożna
Liga Mistrzów sensacji. Real Madryt i Bayern Monachium przegrywają