Rekord frekwencji na Superpucharze Europy uwypuklił największy błąd Stadionu Narodowego

Mecz Real - Atalanta na Stadionie Narodowym w Warszawie miał najwyższą frekwencję spośród wszystkich spotkań o Superpuchar Europy od czasu, gdy jest on rozgrywany na neutralnym terenie. To kolejny dowód, że gdyby obiekt był trochę większy, mógłby gościć najważniejsze mecze, z finałami Ligi Mistrzów na czele.

Publikacja: 15.08.2024 13:30

Rekord frekwencji na Superpucharze Europy uwypuklił największy błąd Stadionu Narodowego

Foto: PAP/Leszek Szymański

Real Madryt zdobył Superpuchar Europy po pokonaniu 2:0 Atalanty Bergamo, a mecz zostanie zapamiętany głównie z powodu uwieńczonego golem debiutu Kyliana Mbappé. Stadion Narodowy był wypełniony niemal do ostatniego miejsca. UEFA jako oficjalną frekwencję podała liczbę 56 042 kibiców co sprawia, że Warszawa pod tym względem wyprzedziła wcześniejszych neutralnych gospodarzy Superpucharu Europy.

Gospodarze i frekwencja na meczach o Superpuchar Europy

Superpuchar Europy jest rozgrywany od 1973 roku – jako rywalizacja między triumfatorem Pucharu/Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy (wcześniej Pucharu Zdobywców Pucharów i Pucharu UEFA). Do 1997 r. po jednym meczu gościły u siebie oba kluby finalistów, z tego okresu trzy mecze zebrały więcej na stadionie więcej niż 56 tys. kibiców:

  • Kijów (Dynamo – Bayern, 110 tys. kibiców w 1975 r.), 
  • Barcelona (Nottingham - Barcelona, 80 tys. kibiców w 1979 r.),
  • Barcelona (Barcelona - Werder, 75 tys. kibiców w 1992 r.).

Gospodarzem kolejnych piętnastu edycji Superpucharu Europy (1998-2012) był dość kameralny obiekt AS Monaco, stadion Ludwika II, który może pomieścić tylko 18,5 tys. kibiców. W końcu jednak władze UEFA postanowiły, że letni Superpuchar będzie imprezą dla stadionów średniej wielkości i miast spoza najsilniejszych piłkarsko krajów Europy. Dzięki temu kibice w Tbilisi mogli podziwiać wielką Barcelonę, w Helsinkach, Skopje, Trondheim i Tallinnie wspaniały Real Madryt, a w Pradze, Belfaście czy Pireusie gwiazdy angielskiej Premier League.  

  • 2013 rok: Praga, Bayern - Chelsea, 17 686 kibiców
  • 2014 rok: Cardiff, Real - Sevilla, 30 854 kibiców
  • 2015 rok: Tbilisi, Barcelona - Sevilla, 51 940 kibiców
  • 2016 rok: Trondheim, Real - Sevilla, 17 939 kibiców
  • 2017 rok: Skopje, Real - Manchester Utd, 30 421 kibiców
  • 2018 rok: Tallinn, Atletico - Real, 12 424 kibiców
  • 2019 rok: Stambuł (stadion Besiktasu), Liverpool - Chelsea, 38 434 kibiców
  • 2020 rok: Budapeszt, Bayern - Sevilla, 15 180 kibiców (ograniczona frekwencja z powodu pandemii koronawirusa)
  • 2021 rok: Belfast, Chelsea - Villarreal, 10 435 kibiców (ograniczona frekwencja z powodu pandemii koronawirusa)
  • 2022 rok: Helsinki, Real - Eintracht, 31 042 kibiców
  • 2023 rok: Pireus, Manchester City - Sevilla, 29 207 kibiców
  • 2024 rok: Warszawa, Real - Atalanta, 56 026 kibiców

Gdy spojrzymy na frekwencję na tych meczach, wyróżnia się spotkanie w Tbilisi (prawie 52 tys. kibiców), a teraz też - jeszcze bardziej – w Warszawie. Można wręcz powiedzieć, że Stadion Narodowy trochę do tego zestawu obiektów (i zestawienia frekwencji) nie pasuje.

Finał Ligi Mistrzów nie dla Stadionu Narodowego – dlaczego? Brakuje jednego 

Superpuchar Europy z udziałem Realu i Atalanty dołączył do krótkiej listy meczów zorganizowanych przez UEFA na Stadionie Narodowym.  Są na niej jeszcze: finał Ligi Europy z 2015 roku (Sevilla – Dnipro, z golem Grzegorza Krychowiaka) oraz pięć meczów Euro 2012 (trzech Polski, ćwierćfinału Portugalia – Czechy i półfinału Włochy – Niemcy), z okazji którego Stadion Narodowy został zbudowany. Dziś możemy żałować, że obiekt w Warszawie nie został zaprojektowany trochę większy, o pojemności 60-65 tys. miejsc. To oczywiście gdybanie (choć gdybanie poparte tym, komu UEFA powierzała najważniejsze mecze), ale gdyby tak się stało, można mieć przekonanie graniczące z pewnością, że większy Narodowy byłby też gospodarzem jakiegoś finału Ligi Mistrzów. Po 2012 roku ostatni mecz sezonu Champions League gościł m.in. Estadio da Luz w Lizbonie (64 tys. miejsc). Choć po finale Ligi Mistrzów w 2007 roku prezydent UEFA Michel Platini oświadczył, że chce, aby finały Ligi Mistrzów odbywały się na stadionach o średniej pojemności 70 tys. widzów, ale europejska federacja zdaje się nie trzymać tej zasady kurczowo (zresztą Platiniego w niej od dawna już nie ma).  Narodowy pod względem logistycznym i organizacyjnym spełnia najwyższe europejskie standardy – wszystkie, za wyjątkiem pojemności.

Co ciekawe, po warszawskim finale Ligi Europy w 2015 r., Mikołaj Piotrowski, dyrektor ds. komunikacji spółki PL.2012+ (ówczesny operator stadionu) napisał na Twitterze: „Liga Europy za nami! @StadionNarodowy rozpoczyna drogę do Ligi Mistrzów! Dziś najwyższa ocena od UEFA! Klasa ELITE!”. Następnie w rozmowie z Eurosport.Onet.pl dodał: - Istnieje techniczna możliwość, by pojemność stadionu zwiększyć do 60 tys. Wszystko może się odbyć w ramach istniejącej infrastruktury. W jaki sposób? Po prostu układ krzesełek można na wiele sposobów modyfikować. Wczoraj na przykład powiększyliśmy wielkość trybuny prasowej, bo takie były wymogi UEFA. Te brakujące 1500 miejsc moglibyśmy dostawić w różnych punktach stadionu. Przy takiej wielkości trybun to naprawdę nie byłby problem. Powiem nawet, że krzesełka czekają w gotowości w magazynie. 

Dziewięć lat później jesteśmy po Superpucharze Europy na Stadionie Narodowym, ale na finał Ligi Mistrzów w Warszawie, trudno liczyć.

Real Madryt zdobył Superpuchar Europy po pokonaniu 2:0 Atalanty Bergamo, a mecz zostanie zapamiętany głównie z powodu uwieńczonego golem debiutu Kyliana Mbappé. Stadion Narodowy był wypełniony niemal do ostatniego miejsca. UEFA jako oficjalną frekwencję podała liczbę 56 042 kibiców co sprawia, że Warszawa pod tym względem wyprzedziła wcześniejszych neutralnych gospodarzy Superpucharu Europy.

Gospodarze i frekwencja na meczach o Superpuchar Europy

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Harry Kane zagrał dla Anglii po raz setny. Uczcił to dwoma golami
Piłka nożna
Liga Mistrzów w TVP. Wiadomo, które mecze zobaczymy w otwartej telewizji
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Jak i gdzie kupić bilety na mecz Ligi Narodów?
Piłka nożna
Reprezentacja Polski po Lidze Narodów. Plac budowy na ugorze
Materiał Promocyjny
Energetycznych wyspiarzy będzie przybywać
Piłka nożna
Kamil Kołsut: Czego dowiedzieliśmy się o reprezentacji Polski po meczach Ligi Narodów?