Zmierzch bogów. Dziś w futbolu karty rozdaje nowe pokolenie

Turnieje o mistrzostwo Europy i Ameryki Południowej były dla wielu gwiazd pożegnaniem z wielką sceną. Ale futbol nie znosi próżni, młodsi już naciskają.

Publikacja: 15.07.2024 19:28

Rodri – najlepszy piłkarz Euro 2024 z pucharem za mistrzostwo Europy

Rodri – najlepszy piłkarz Euro 2024 z pucharem za mistrzostwo Europy

Foto: INA FASSBENDER/AFP

Przez ostatni miesiąc obejrzeliśmy kilka symbolicznych obrazków. Zobaczyliśmy 39-letniego Cristiano Ronaldo płaczącego po niewykorzystanym rzucie karnym w dogrywce meczu Portugalii ze Słowenią (0:0, karne 3-0), a później pocieszającego jeszcze starszego Pepe po ćwierćfinałowej porażce z Francją (0:0, karne 3-5). Widzieliśmy jego rówieśnika Lukę Modricia, który odpadł z Chorwacją już po fazie grupowej.

Po drugiej stronie oceanu oglądaliśmy ból i rozczarowanie 37-letniego Leo Messiego, który doznał kontuzji w finale Copa America. Argentyna obroniła trofeum, pokonując 1:0 po dogrywce Kolumbię, ale Messi strzelił w turnieju tylko jednego gola i nie wykorzystał karnego, choć i tak ma prawo do większej satysfakcji niż Ronaldo, który polował na bramki, ale Euro 2024 zakończył tylko z asystą.

Czytaj więcej

Argentyna wygrywa Copa America. Lionel Messi kontuzjowany

Zasadne stały się więc pytania, czy obaj gwiazdorzy - wciąż rozpalający wyobraźnię kibiców, ale nieuchronnie się starzejący – wytrwają do mundialu w 2026 roku, czy może powinni dać sobie spokój tak jak nieco młodsi Angel Di Maria czy Toni Kroos.

Bramki w finale Euro 2024 zdobyli zawodnicy z rocznika 2002

Dziś w futbolu karty rozdaje pokolenie urodzone dekadę, a nawet dwie dekady później. Bramki w finale Euro 2024 zdobyli zawodnicy z rocznika 2002: Hiszpan Nico Williams i Anglik Cole Palmer.

Williams został uznany za gracza finału, ale nagroda dla najlepszego młodego piłkarza trafiła do Lamine’a Yamala, który do spółki ze starszym kolegą napędza ataki Hiszpanów, choć dzień przed finałem obchodził dopiero 17. urodziny, a podczas turnieju między meczami odrabiał lekcje i zdawał szkolne egzaminy.

Williams został uznany za gracza finału, ale nagroda dla najlepszego młodego piłkarza trafiła do Lamine’a Yamala

Być może wkrótce spotkają się w Barcelonie. Prezes Joan Laporta twierdzi, że klub stać na sprowadzenie Williamsa, a fanem jego talentu jest także nowy trener Katalończyków Hansi Flick.

Żeby jednak takie talenty jak Yamal czy Williams mogły uwolnić swój potencjał i błyszczeć, potrzebny jest ktoś od czarnej roboty. W Hiszpanii takim człowiekiem jest Rodri.

UEFA doceniła jego ogromny wkład w mistrzostwo Europy, przyznając mu nagrodę MVP dla najbardziej wartościowego zawodnika turnieju. 28-letni pomocnik Manchesteru City to trzeci po Xavim Hernandezie i Andresie Iniescie Hiszpan wyróżniony tym tytułem.

Czytaj więcej

Z akademika na piłkarskie salony. Rodri - najlepszy zawodnik Euro 2024

Nagroda istnieje od 1996 roku. Rodri zdobył ją, choć w finale zagrał ledwie 45 minut, a na drugą połowę już nie wyszedł ze względu na kontuzję. Wcześniej opuścił tylko jeden mecz, gdy musiał pauzować za kartki (w fazie grupowej z Albanią). Strzelił gola Gruzji (4:1 w 1/8 finału), ale rozliczany jest przecież z innych zadań. W całym turnieju wykonał 439 podań, 411 z nich dotarło do celu. To blisko 93-proc. skuteczność.

Nic dziwnego, że zaczęły pojawiać się głosy, by przyznać mu w tym roku Złotą Piłkę. – Proszę, dajcie mu ją. Musi ją dostać. Jest najlepszy na świecie – apelował po wygranym finale z Anglią (2:1) selekcjoner Luis de la Fuente, choć sam dobrze wie, że będzie to bardzo trudne.

Rodri jeździł używanym oplem

Plebiscyt magazynu „France Football” to bowiem konkurs popularności stawiający w lepszej sytuacji tych, którzy strzelają gole i biją rekordy. A Rodri jest specjalistą od niewdzięcznej roboty. W dodatku nie lansuje się w mediach społecznościowych. W Hiszpanii dojeżdżał na treningi używanym oplem corsą, a studiując biznes i administrację, mieszkał w akademiku, gdzie poznał swoją partnerkę – studentkę medycyny.

Od 2023 roku poprowadził Hiszpanię i Manchester City do ośmiu trofeów. Wywalczył w tym czasie dwukrotnie mistrzostwo Anglii, strzelił jedynego gola w ubiegłorocznym finale Champions League, w którym drużyna Pepa Guardioli pokonała Inter Mediolan.

Stał się talizmanem, który chroni zespoły przed porażkami. Kiedy wychodził na boisko, Manchester City i Hiszpania przegrały w sumie od 2023 roku tylko cztery mecze.

Arabscy właściciele klubu nie raz wyrzucali pieniądze w błoto, ale w tym przypadku zrobili akurat świetny interes

Rodri urodził się w Madrycie i choć przeszedł przez ekipy młodzieżowe Atletico, nie zdążył zadebiutować w pierwszej drużynie, bo z powodu słabych warunków fizycznych odesłano go bez żalu do Villarrealu. Potem wrócił na krótko do Atletico, ale szybko zgłosił się po niego Manchester. W 2019 roku nie wahał się zapłacić za Hiszpana 70 mln euro.

Ta inwestycja już dawno się zwróciła. Arabscy właściciele klubu nie raz wyrzucali pieniądze w błoto, ale w tym przypadku zrobili akurat świetny interes. Portal Transfermarkt wycenia go obecnie na 120 mln. Za chwilę to będzie już jednak nieaktualne. Po takim turnieju wartość Rodriego powinna poszybować jeszcze w górę.

Przez ostatni miesiąc obejrzeliśmy kilka symbolicznych obrazków. Zobaczyliśmy 39-letniego Cristiano Ronaldo płaczącego po niewykorzystanym rzucie karnym w dogrywce meczu Portugalii ze Słowenią (0:0, karne 3-0), a później pocieszającego jeszcze starszego Pepe po ćwierćfinałowej porażce z Francją (0:0, karne 3-5). Widzieliśmy jego rówieśnika Lukę Modricia, który odpadł z Chorwacją już po fazie grupowej.

Po drugiej stronie oceanu oglądaliśmy ból i rozczarowanie 37-letniego Leo Messiego, który doznał kontuzji w finale Copa America. Argentyna obroniła trofeum, pokonując 1:0 po dogrywce Kolumbię, ale Messi strzelił w turnieju tylko jednego gola i nie wykorzystał karnego, choć i tak ma prawo do większej satysfakcji niż Ronaldo, który polował na bramki, ale Euro 2024 zakończył tylko z asystą.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
La Liga. Po pierwszej kolejce Real Madryt musi gonić FC Barcelonę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochodu elektrycznego nie można ładować w deszczu
Piłka nożna
Wpadka Realu na inaugurację ligi hiszpańskiej. Tym razem Kylian Mbappe nie pomógł
Piłka nożna
Franciszek Smuda: Krawiec, który szył ubrania piłkarzom, żeby dobrze wyglądali na boisku
Piłka nożna
Nie żyje Franciszek Smuda
Piłka nożna
Barcelona rozpoczęła nowy etap. Robert Lewandowski z pierwszymi bramkami